Pop Art: Michal Prokop i Framus Five hipnotyzują | 14.05.2025
Po
kilku serialowych odsłonach Pop Artu dziś powrót do muzycznej galaktyki, gdzie
niczym Supernova błyszczą Michal Prokop i Framus Five ze swoją nową płytą
„Ostraka”.
Ten tekst przeczytasz za 5 min.
Autentyczność w graniu, bezbłędne frazowanie, potęga słów – to wszystko znak firmowy Michala Prokopa i grupy Framus Five. Fot. ARC zespołu
Chciałem rozpocząć pseudo oryginalną przypowieścią o upływającym
czasie czy o czymś w tym rodzaju. Ale nie, najnowsza płyta 78-letniego Michala
Prokopa i jego zespołu Framus Five jest tak piękna, świeża i nowoczesna w swoim
„nienowoczesnym” gatunku blues rocka, że zlitowałem się nad wami i nad sobą w
rzeczy samej też. Prokop, który nikomu nie musi już nic udowadniać i który
mógłby spokojnie odcinać kupony od sławy bez wyrzutów sumienia nękających
muzyków, którzy… niczego wielkiego nie osiągnęli, nagrał najlepszy album od
czasów „Kolej Yesterday” z 1984 roku. Podobnie jak jego rówieśnik, Vladimír
Mišík, swoją muzyką płynącą z serca mógłby leczyć chorych na znieczulicę. „Ostraka”
posiada właśnie taką moc uzdrawiania.
Do końca pozostało 80% artykułu.
Jeżeli jesteś zainteresowany dostępem do strefy PREMIUM, załóż konto i wybierz jeden z pięciu dostępnych pakietów. Miesięczny dostęp tylko 49 CZK! Wypróbuj jeszcze dziś.
Chcete li pokračovat ve čtení článku, založte si účet a vyberte si jeden z pěti balíčků. Měsícní předplatné jen za 49 Kč! Vyzkoušejte ještě dnes.