czwartek, 2 maja 2024
Imieniny: PL: Longiny, Toli, Zygmunta| CZ: Zikmund
Glos Live
/
Nahoru

Zaloguj się


E-mail:
Hasło:

PROFESOR DANIEL KADŁUBIEC I TOMASZ WOLFF RECENZUJĄ NAJNOWSZĄ SZTUKĘ SCENY POLSKIEJ. Rosół niesmaczny czy całkiem dobry? | 11.04.2024

W sobotę Scena Polska Teatru Cieszyńskiego wystawiła premierowo „Koguta w rosole”. Sztukę napisaną przez Samuela Jokica wzięło na warsztat wiele grup teatralnych… – Nie wierzyłem, że jestem w świątyni słowa, ale w jakimś rynsztoku. Nie jest też tak, że bezrobotni, a o nich jest sztuka, to taka wulgarna hołota. A na to wyszło – napisał w recenzji prof. Daniel Kadłubiec.
– Wulgaryzmy… Trochę ich było, to fakt, ale nie zgadzam się, że po wyjściu z teatru można postawić znak równości między bezrobotnymi i wulgarną hołotą – odpowiedział Tomasz Wolff, redaktor naczelny „Głosu”.

Ten tekst przeczytasz za 8 min. 15 s
Premium
Img Końcowa scena „Koguta w rosole”, najnowszej propozycji Sceny Polskiej Teatru Cieszyńskiego w Czeskim Cieszynie. Fot. Karin Dziadek
Końcowa scena „Koguta w rosole”, najnowszej propozycji Sceny Polskiej Teatru Cieszyńskiego w Czeskim Cieszynie. Fot. Karin Dziadek

„Kogut” w niesmacznym rosole
Scena Polska powinna być instytucją, która przede wszystkim nobilituje język etniczny, a zatem i gwarę. To, co z jej strony płynie, powinno być godne naśladowania, powinno być normą, wzorcem.
Dlaczego o tym piszę? Otóż dlatego, że język „Koguta w rosole” jest czymś, co odbierałem nie tyle z niedowierzaniem, ile z zażenowaniem, wręcz przerażeniem. Jego tworzywem nie jest gwara, ale żargon przesiąknięty bohemizmami i – co mnie wprawiło w osłupienie – wulgaryzmami. Nie wierzyłem, że jestem w świątyni słowa, ale w jakimś rynsztoku. Nie jest też tak, że bezrobotni, a o nich jest sztuka, to taka wulgarna hołota. A na to wyszło.
Jeżeli taki miał być zamiar artystyczny, jeżeli miał on także przyciągnąć widzów właśnie przez ten rynsztokowy język, to należy się do tego odnieść z politowaniem. Nie jestem purytaninem, ale dla mnie było to żałosne.

Ten bełkot (spotęgowany u niektórych wadliwą dykcją), nafaszerowany, jak się rzekło, bohemizmami i wulgaryzmami, został tu pobłogosławiony. Płynął bowiem z wyżyn zawodowego teatru. I ci, a jest ich niemało, których mowa nie bardzo od niego odbiega, triumfują: A zat
Do końca pozostało 80% artykułu.

Jeżeli jesteś zainteresowany dostępem do strefy PREMIUM, załóż konto i wybierz jeden z pięciu dostępnych pakietów. Miesięczny dostęp tylko 49 CZK! Wypróbuj jeszcze dziś.
Chcete li pokračovat ve čtení článku, založte si účet a vyberte si jeden z pěti balíčků. Měsícní předplatné jen za 49 Kč! Vyzkoušejte ještě dnes.


Może Cię zainteresować.