wtorek, 7 października 2025
Imieniny: PL: Krystyna, Marii, Marka| CZ: Justýna
Glos Live
/
Nahoru

Ziemowit Szczerek w Księgarni u Wirthów  | 24.09.2025

W Księgarni u Wirthów w Czeskim Cieszynie gościł we wtorek Ziemowit Szczerek. Uznany polski pisarz, autor wywiadów i reportaży literackich opowiadał m.in. o swojej najnowszej książce „Końce światów”. Wydarzenie, które poprowadził Marcin Mońka, inaugurowało cykl „Spotkań autorskich w Księgarni u Wirthów”.

Ten tekst przeczytasz za 3 min. 45 s
Ziemowit Szczerek (z lewej) w rozmowie z prowadzącym spotkanie Marcinem Mońką. Fot. Łukasz Klimaniec

Wtorkowe spotkanie autorskie w siedzibie Klubu Polskiej Książki i Prasy „Księgarni u Wirthów” w Czeskim Cieszynie spotkało się ze sporym zainteresowaniem czytelników z obu stron Olzy. Ale trudno się dziwić, w końcu Ziemowit Szczerek, dziennikarz i prozaik, specjalizujący się w problematyce Europy Wschodniej i Środkowej, należy do jednych z poczytniejszych autorów na polskim rynku wydawniczym.

Prowadzący spotkanie Marcin Mońka, dziennikarz i pasjonat biegania, skoncentrował się na wydanej w maju książce „Końce światów”, w której Ziemowit Szczerek wędruje od Gruzji, Armenii i Górskiego Karabachu, przez Bułgarię, Grecję, Serbię, Chorwację, Czechy i Słowację, po Ukrainę. I patrzy, jak wszystko się zmienia. A tam, gdzie koniec, zawsze jest też początek.

– Zawsze chciałem żyć w Cieszynie. Może kiedyś będę? Tu ma się dwie rzeczywistości w pakiecie. To coś niesamowitego – przyznał pisarz, który na co dzień mieszka w Krakowie, gdzie – jak stwierdził – dobrze czuje się w architekturze pohabsburskiego typu. Wyznał, że w swojej książce „Międzymorze. Podróże przez prawdziwą i wyobrażoną Europę Środkową” przytoczył dom rodzinny Romana Wirtha, gdy ten mieszkał po czeskiej stronie mając okno na polską stronę, ale wobec zamkniętej granicy nie mógł jako dziecko jej przekraczać.
 
GALERIE Ziemowit Szczerek u Wirthów
 
Odnosząc się do krajobrazu kulturowego stwierdził, że nie byłby w stanie mieszkać w USA lub Rosji, gdzie można jechać całymi dniami, a nic się nie zmienia. – U nas zmiana jest stałością. Jechałem tu z Krakowa może z dwie godziny i przez ten czas rzeczywistość się zmienia.To, że mam do dyspozycji kilka rzeczywistości, kilka końców świata, to jest coś niesamowitego. Nie jestem skazany na to, żeby tkwić w jednej rzeczywistości, bo tych jest wiele. A ja chcę z tego czerpać, bo to dla mnie jest fascynujące – mówił.

W rozmowie z „Głosem” stwierdził, że bardzo lubi kameralne spotkania w takich miejscach, jak Księgarnia u Wirthów. – Takie lokalizacje mają potencjał do bycia takim trzecim miejscem między domem a pracą. Spotkania w nich bardzo mi się podobają, bo grupują pewną społeczność wokół wydarzeń i księgarni. Gdyby jeszcze można było tu napić się kawy to byłoby już super świetnie. Odwiedzenie takiego miejsca sprawia, że życie uzupełnia się o coś bardzo ważnego – o miejsce, w którym można na co dzień wchodzić w świat, który jest nam bliski. Świat, który uzupełnia naszą codzienność. Popieram takie inicjatywy i lubię do takich miejsc przyjeżdżać, bo wtedy najlepiej rozmawia mi się z ludźmi. Ludzie są ciekawi. W dużych miastach bywają trochę „zblazowani” doznaniami kulturowymi, jakie mają. Natomiast w mniejszych miejscowościach jest najfajniej – ocenił.

Odnosząc się do pomysłu spotkań ze znanymi pisarzami w Czeskim Cieszynie w kontekście podtrzymywania i rozwijania polskości na Zaolziu podkreślił, że naród postrzegany jest m.in. przez atrakcyjność jego kultury. – Jeżeli polska kultura stanie się atrakcyjna i w takim miejscu zostanie ciekawie zaprezentowana, to wówczas automatycznie polskość zyska nowy wymiar – ocenił.
Cykl „Spotkań autorskich w Księgarni u Wirthów” został dofinansowany przez Instytut Rozwoju Języka Polskiego im. Maksymiliana Marii Kolbego w ramach konkursu „Polska mowa, polska dusza – wsparcie działań promujących język i kulturę polską”. 



Może Cię zainteresować.