środa, 29 października 2025
Imieniny: PL: Angeli, Przemysława, Zenobii| CZ: Silvie
Glos Live
/
Nahoru

Integracje Polonusa z Polakami na Zaolziu | 29.10.2025

W sobotę 11 października mała grupa Klubu Młodych przy Polskim Klubie Polonus w Brnie miała okazję poznać trochę bliżej tereny Śląska Cieszyńskiego z zamieszkującymi je Polakami. Wizyta rozpoczęła się chwilę przed jedenastą spotkaniem na parkingu pod Pustewnami w Beskidach.

Ten tekst przeczytasz za 3 min. 30 s
Niektórzy z polskich gości po raz pierwszy odwiedzili siedzibę MK PZKO. Fot. ARC

Grupa sześciu osób, wśród których nie mogło zabraknąć przewodniczących obu klubów – Danuty Koné-Król i dopiero co przybyłego do Czech po szkoleniu liderów polonijnych autora artykułu, udała się zamgloną ścieżką w kierunku rzeźby opiekuna gór i lasów z słowiańskiej mitologii – Radegasta. Po ogrzaniu się i wymienieniu spostrzeżeniami na temat aktywności Polonii na świecie oraz dalszych planów działania grupa poszła w drogę powrotną do chat Libuszin i Mamienka, które postawione były według projektu Dušana Jurkoviča. Mimo, że praktycznie w całości pochłonął je pożar, to udało się je perfekcyjnie odbudować. Po wejściu do jednej z nich można było zobaczyć piękne, misternie rzeźbione wnętrza, doskonałe w każdym detalu.

Grupa z Brna zwiedziła m.in. beskidzkie Pustevny. Fot. ARC

Uczestnicy następnie udali się do miejscowości Sucha Górna, a dokładnie do garderoby Zespołu Pieśni i Tańca „Suszanie”, gdzie zostali podjęci przez kierowniczkę grupy – Barbarę Mračną, która przybliżyła historię zespołu, jego losów, miejsc treningowych, ale też smutną historię tego, co w zespołach prawie że najważniejsze – strojów, które przez lata, ze względu na brak miejsca, gniły i niszczały na strychach domów PZKO. Na szczęście „Suszanie” doczekali się swojej siedziby. W wielkiej garderobie przechowywane są stroje z wielu regionów Polski, ale też pilzneńskie, czy słowackie. Najnowszym nabytkiem są stroje rzeszowskie. Zespół ma również stroje Księstwa Warszawskiego. Jak wynika ze słów kierowniczki zespołu, „polonez tańczony z tych strojach jest jeszcze bardziej uroczysty”. Oprócz tego „Suszanie” mają stroje na inne okazje i prowadzą też wypożyczalnię. Członkowie Klubu Młodych mieli okazję zobaczyć również salę prób zespołu, która zrobiła na nich wielkie wrażenie. – Może i nam wreszcie uda się powołać zespół folklorystyczny w Brnie – stwierdzili przewodniczący obu brneńskich klubów.

W wielkiej garderobie przechowywane są stroje z wielu regionów Polski. Fot. ARC

Następnie grupa miała czas wolny. Część pojechała się zakwaterować do hotelu, a część udała się na zakupy. Następnie spotkali się w „zamiejscowym ośrodku Polonusa” – rodzinnym domu przewodniczącej Klubu Polskiego, żeby przygotować się do świętowania Dnia Ziemniaka oraz integracji z lokalnym oddziałem MK PZKO w Ropicy. Nie mogło zatem zabraknąć placków ziemniaczanych, czy to ze śmietaną, czy ze szpyrkami (skwarkami). Zabawa trwała do późnych godzin wieczornych.

Nazajutrz grupa udała się kolejką linową na Czantorię, żeby następnie przejść ścieżką rycerską na wieżę widokową oraz do lokalnej polskiej koliby. Niektórzy pierwszy raz mieli okazję jeść pierogi. Po tej wycieczce uczestnicy przejechali do Trzanowic, żeby tam, wspólnie z lokalnym oddziałem PZKO dalej świętować Dzień Ziemniaka. Zostali podjęci przez znane już w brneńskich kręgach Dagmar Kluzową, prezes MK PZKO, oraz Dorotę Uherek. Uczestnicy, pochodzący z Polski, mieli wreszcie możliwość zobaczyć, jak wygląda Dom PZKO na Zaolziu. Ponadto doszło do wymiany spostrzeżeń na temat pracy społecznej, czy w jaki sposób prowadzić integrację międzypokoleniową i międzynarodową.

Po objedzeniu się plackami grupa wróciła do Brna z miłymi i z pewnością długo będącymi w pamięci wspomnieniami.
Jacek Ślewczuk