Czeski Cieszyn: Franciszek Józef I został »odbrązowiony« | 13.10.2023
Okres
panowania cesarza Franciszka Józefa pozostał w pamięci Cieszyniaków jako czas
dobrobytu. Rządy austriackiego monarchy – wbrew utartemu przekonaniu – jednak nie
zawsze sprzyjały polskiej sprawie. Co zatem sprawiło, że mit o „dobrotliwym
cysorzu panie”, przetrwał do dziś? Odpowiedzi na te pytania udzielił na
czwartkowym spotkaniu Międzygeneracyjnego Uniwersytetu Regionalnego PZKO
historyk i socjolog Wojciech Święs.
Ten tekst przeczytasz za 2 min.
Wojciech Święs wygłosił w Centrum Polskim w Czeskim Cieszynie wykład „Franciszek Józef odbrązowiony – czyli nie taki znowu tatulek bez skazy…”. Fot. Beata Schönwald
Naukowiec
związany z Książnicą Cieszyńską, a obecnie z Muzeum Ziemi Cieszyńskiej w
Cieszynie oparł swój wykład na wystawie pn. „Między historią a mitem. Dobre
austriackie czasy na Śląsku Cieszyńskim”, którą przygotował w 2013 roku w
Książnicy Cieszyńskiej na podstawie publikacji antropolożki Renaty Hołdy „Dobry
władca. Studium antropologiczne o Franciszku Józefie I” i własnej pracy
magisterskiej „Mały Wiedeń w Cieszynie” z 2012 roku. Wywiady i badania ankietowe, które
przeprowadził wtedy wśród dość sporej grupy respondentów, wykazały ponad
wszelką wątpliwość, że sentyment do czasów austriackich, których personifikacją
jest cesarz Franciszek Józef I, jest wśród mieszkańców Cieszyna zjawiskiem
powszechnym, a Wiedeń, Habsburgowie i sam monarcha cieszą się niegasnącą
sympatią kolejnych pokoleń jego dawnych poddanych.
Fot. Beata Schönwald
Potwierdzały
to czasem aż naiwne w swojej wymowie pinie, jak np. ta: „Gdyby nie nasz
najjaśniejszy pan, Cieszyn by był dziś całkowicie zaorany”. Natomiast z
negatywnymi głosami badacz nie spotkał się wcale. – W mojej ocenie badania te wyszły
„po habsbursku” – podsumował.
Co
ciekawe, cesarz Franciszek Józef I miał z Cieszynem niewiele wspólnego, bo w
ciągu 68 lat swoich rządów spędził w tym mieście podczas swoich czterech wizyt łącznie
13 dni. To nie one mogły więc stanowić o jego popularności wśród ludności
miejscowej. A więc co? Uczestnicy czwartkowego MUR-u otrzymali
wyczerpującą odpowiedź na to pytanie. Wykładowca opowiedział im o dobrze
zorganizowanej procesarskiej propagandzie oraz o regularnych audiencjach,
których Franciszek Józef I udzielał swoim poddanym. Na zakończenie dokonał krótkiej
oceny jego polityki wewnętrznej i zagranicznej.
Więcej
na temat Franciszka Józefa I można będzie przeczytać w przyszłym tygodniu w
drukowanym „Głosie”.