Znajomy chirurg zdradził mi kiedyś, że zawsze panicznie boi się powrotu do pracy z długiego urlopu. Podobno przez pierwsze dwa dni ręce tak mu się trzęsą z braku treningu, że gdyby jego pacjent na stole operacyjnym o tym wiedział, wolałby, żeby zoperowała go teściowa. Ta historia przypomniała mi się w tym tygodniu, przy okazji restartu profesjonalnych rozgrywek piłkarskich przerwanych przymusowo w marcu z powodu pandemii koronawirusa. W odróżnieniu jednak od chirurga na sali operacyjnej, piłkarz zawsze może poprosić trenera o zmianę.
Czytaj więcej »»