Pomimo kontuzji palca, Anita Włodarczyk po raz trzeci w karierze została mistrzynią świata. Polka mimo początkowych problemów rzuciła młotem 77,90 m, czym nie dała szans rywalkom. Drugie miejsce zajęła Chinka Zheng Wang, a trzecie Malwina Kopron.

Przed Lekkatletycznymi Mistrzostwami Świata w Londynie Anita Włodarczyk uważana była za faworytkę turnieju. Według oficjalnych list IAAF, przed mistrzostwami świata do Polki należało siedem najlepszych wyników w tym roku. Jedna z najlepszych polskich lekkoatletek do konkursu przystępowała jednak z kontuzją.

W efekcie Włodarczyk rzucała słabo – 70.45 m, a następnie spaliła drugie podejście. W trzeciej próbie złota medalistka igrzysk olimpijskich rzuciła tylko 71,94 m, na szczęście od czwartego rzutu Włodarczyk zaczęła pokazywać, na co ją stać, osiągając 77,39 m. W piątym podejściu poprawiła wynik na 77,90 m, co dało jej tytuł mistrzyni świata.

W Londynie świetnie zaprezentowała się także Malwina Kopron, która najlepiej rzuciła młotem w pierwszej próbie. Rzut na 74,96 m pozwolił jej zdobyć brązowy medal. Trzecia z Polek – Joanna Fiodorow, zajęła szóste miejsce.