W piłkarskich mistrzostwach Europy podopieczni Jaroslava Šilhavego przegrali dziś w Baku z Danią 1:2, odpadając z turnieju w ćwierćfinale. Piątą bramkę na EURO 2020 zdobył czeski napastnik Patrik Schick.
O tym, jak ważne mieć Patrika Schicka, przekonali się Czesi dopiero w drugiej połowie, w której zagrali znacznie odważniej. Na losach spotkania zaważyły błędy czeskich obrońców popełnione na wstępie i w końcówce pierwszej połowy. Zwłaszcza lewa strona boiska przypominała czeską odmianę sera ementaler. Duńczycy prowadzili od 5. minuty po bramce Delaney'a, na 2:0 poprawił tuż przed zejściem do szatni Dolberg.
Czesi w drugiej połowie postawili wszystko na jedną kartę. Kontaktowego gola strzelił w 49. minucie Schick, innych okazji nie spożytkowali Krmenčík i Souček. Duńczyków grających już wyłącznie z kontry kilkakrotnie zatrzymał świetny Vaclík, broniący ponownie z pasją i elegancją. Czesi za burtą EURO 2020, ale z podniesionym czołem.