Tradycji stało się zadość. Piłkarze Karwiny przegrali z Libercem 1:2 w przedostatniej kolejce rundy zasadniczej Fortuna Ligi. Tym razem karwiniacy stracili komplet punktów na wyjeździe pod Jeszczedem, w jesiennej rundzie oddali trzy punkty Slovanowi na własnym stadionie w Raju, identycznym wynikiem.
Podopieczni trenera Bohumila Páníka przystępowali do niedzielnego pojedynku ze świadomością, że zakończą rundę podstawową na ostatnim miejscu w tabeli i co za tym idzie - o uratowanie pierwszoligowego bytu powalczą nie tylko w Libercu, ale również w meczach grupy spadkowej. Oczywiście punkty z Liberca przydałyby się w tej walce z nawiązką, ale dziś pod Jeszczedem dominowali gospodarze. Karwiniacy wprawdzie prowadzili od 12. minuty po bramce Ndiayego, ale reszta meczu należała do Slovana. Jeszcze do przerwy wyrównał z karnego Rabušic, a gwóźdź do karwińskiej trumny wbił w 60. minucie Koscelnik.
W najbliższą środę (18.00) w Raju odbędzie się pożegnanie z rundą zasadniczą – podopieczni Páníka zmierzą się z przedostatnimi Pardubicami. Nie trzeba chyba dodawać, że to kolejny z rzędu mecz o przysłowiowych sześć punktów.