wtorek, 13 maja 2025
Imieniny: PL: Agnieszki, Magdaleny, Serwacego| CZ: Servác
Glos Live
/
Nahoru

Igrzyska Polonijne: Futsaliści dali czadu  | 30.07.2019

Niebo we wtorek zasłonięte chmurami, ale uczestnikom XIX Światowych Letnich Igrzysk Polonijnych w Gdyni taki scenariusz nie przeszkadza. Liczy się wspólna zabawa, a na deser walka o medale.

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 45 s
Fot. Janusz Bittmar

200-osobowa reprezentacja Polaków w Republice Czeskiej smakuje Bałtyku na różne sposoby. – Byliśmy w Sopocie i Gdańsku i jestem pod wrażeniem. Sopot jest nawet fajniejszy od Gdyni – powiedział „Głosowi” Piotr Pasz, członek drużyny futsalowej Czechy-Zaolzie. Zrelaksowani, wypoczęci futsaliści rozbili we wtorek w swoim pierwszym meczu na igrzyskach Polonię Hamilton 4:0. Kanadyjczycy byli poza zasięgiem drużyny Marka Szweda tworzonej przez absolwentów Polskiego Gimnazjum w Czeskim Cieszynie. Kapitan zaolziańskiego zespołu bacznie obserwował dziś poczynania największego faworyta turnieju, Argentyny. – Wszystko wskazuje na to, że zagramy z nimi o medale. Są mocni, dobrze wyszkoleni technicznie, co potwierdzili zaraz na wstępie turnieju, wygrywając z Białorusią – zaznaczył Szwed. O medale futsaliści powalczą w środę, podobnie jak pływacy. Na basenie spodziewamy się gradu medali w wykonaniu naszej reprezentacji, podobnie zresztą jak dwa lata temu w Toruniu i cztery lata temu w Katowicach.


 

W pierwszych dniach igrzysk medale posypały się w sektorze lekkiej atletyki, a także w tenisie ziemnym, badmintonie i szachach. Pewny medal, pytanie tylko jakiej rangi, mają w kieszeni piłkarze Stanisława Kluza, którzy w po zwycięstwie z Kanadą 5:0 o złoto zagrają w piątek z Argentyną. – Będzie ciężko, ale chcemy przełamać kiepską passę z meczów finałowych – stwierdził Zbigniew Worek, kierownik piłkarskiej ekipy.

Gdynia, w odróżnieniu od Torunia, nie żyje jednak igrzyskami. W sklepach, pubach, czy nawet w punktach informacji turystycznej o odbywających się właśnie igrzyskach Polaków z całego świata mają znikome lub żadne pojęcie. – Nie mam bladego pojęcia, że w mieście trwa taka duża sportowa feta – powiedział nam kelner w jednej z miejscowych restauracji. – Zauważyłem wprawdzie, że sporo osób spaceruje z identyfikatorami zawieszonymi na szyi, ale myślałem, że to grupa uczestnicząca w jakiejś konferencji – dodał. W odróżnieniu od Torunia, uczestnicy igrzysk nie mogą też skorzystać z darmowych przejazdów autobusami komunikacji miejskiej. Polonusi integrują się więc w swoim własnym gronie. W niedzielę w gdyńskim młodzieżowym klubie kultury odbyło się spotkanie w ścisłym gronie Zaolziaków. W biesiadzie wziął udział wiceprezes Kongresu Polaków w RC, Józef Szymeczek, który uczestniczył również w sobotnim uroczystym otwarciu igrzysk na Placu Apelowym Akademii Marynarki Wojennej.

 

 

Obejrzyj galerię zdjęć. Fot. Janusz Bittmar

 



Może Cię zainteresować.