Zagraniczne reprezentacje chętnie odwiedzają skocznię im. Adama Małysza w Wiśle Malince. Niedawno trenowali tam Czesi, a w lipcu pojawią się na niej Japończycy i Słoweńcy. Z kolei od poniedziałku w Malince szlifują formę biało-czerwoni prowadzeni przez szkoleniowca Stefana Horngachera.
Latem w Malince będzie jednak trenować znacznie więcej skoczków. – 17 lipca przyjadą do nas Japończycy, którzy zostaną jeszcze przez kilka dni po Letniej Grand Prix. Będą też Słoweńcy. Goran dzwonił do mnie i pytał, kiedy może przyjechać. Oczywiście skocznia jest czynna codziennie od rana do wieczora, bez względu na porę, byle tylko były dobre warunki wietrzne. Była już także kilkakrotnie testowana, więc jesteśmy spokojni przed najważniejszą imprezą tego lata – relacjonuje Andrzej Wąsowicz, szef Komitetu Organizacyjnego FIS Grand Prix.
Treningi Polaków są gorąco oklaskiwane przez wielu sympatyków skoków narciarskich odwiedzających Malinkę. Przy odrobinie szczęścia można nawet wrócić z wakacji z autografem i zdjęciem najlepszych polskich zawodników.