- Brak mi słów. To najpiękniejszy sezon w mojej karierze. Dziękuję wszystkim, którzy wspierali mnie w trakcie całego roku - powiedział "GL" Marek Grycz, najlepszy pięcioboista nowoczesny Republiki Czeskiej, a także najlepszy junior planety według Międzynarodowej Unii Pięcioboju Nowoczesnego.
Wróciłem wreszcie z zagranicznego zgrupowania i mogę odpocząć. Zbliżają się święta Bożego Narodzenia i spędzę je wreszcie w gronie najbliższej rodziny. Tego samego życzę też czytelnikom "Głosu Ludu", którzy trzymali za mnie kciuki i przesyłali mi na odległość pozytywną energię - stwierdził w rozmowie z naszą gazetą Grycz.
Wychowanek SC Bystrzyca w tym roku sięgnął po złoto w juniorskich mistrzostwach Europy i srebro w mistrzostwach świata tej samej kategorii. Na deser dołączył też świetne piąte miejsce w sztafecie na seniorskich mistrzostwach świata. - Chyba ten wynik ze sztafety zadecydował o tym, że w plebiscycie na najlepszego czeskiego zawodnika wyprzedziłem starszych chłopaków - zdradził nam Grycz. W 2018 roku czekają kolejne wyzwania, m.in. mistrzostwa Europy i młodzieżowe mistrzostwa świata.