Meczem z Serbią na PGE Stadionie Narodowym w Warszawie polscy siatkarze zainaugurują dziś wieczorem mistrzostwa Europy. Celem biało-czerwonej drużyny jest medal.
Podczas turnieju w Polsce tytułu bronić będą Francuzi, którzy w poprzednim finale pokonali Słoweńców. Biało-czerwoni rzeczywiście są wymieniani przez ekspertów w gronie kandydatów do podium, ale takich drużyn jest co najmniej pięć. Bo mówi się także o Francji, Rosji, Serbii i Włochach.
Inauguracyjny mecz rozpocznie się w piątek o godz. 20.30. O godz. 18.00 poprzedzi go ceremonia otwarcia na PGE Narodowym. Zarówno w ekipie polskiej, jak i serbskiej wszyscy zdają sobie sprawę ze stawki tego starcia. Jest bowiem bardzo prawdopodobne, że zwycięzca pojedynku zajmie pierwsze miejsce w grupie, a to oznacza bezpośredni awans do ćwierćfinału. Drużyny, które zajmą drugie i trzecie lokaty zagrają w barażu. A w nim mogą trafić na Bułgarię lub Rosję.
Zanim rozpoczną się emocje sportowe, kibice będą mogli obejrzeć występy 150 tancerzy i usłyszeć piosenki w wykonaniu Grzegorza Markowskiego, braci Cugowskich (zaśpiewają hymn turnieju „Gra o wszystko”) oraz grupy Feel. Na płycie stadionu wyląduje statek kosmiczny, a fanów pozdrowi 16 maskotek reprezentujących uczestników turnieju.
W piątek, w drugim dniu turnieju, do rywalizacji włączą się również Czesi, którzy na pierwszy ogień zaliczą pojedynek ze Słowacją. „Powtórka z federacji” rozpocznie się o godz. 17.30 w Szczecinie.