Ze zwycięstwa 4:1 radowali się w Ostravar Arenie hokeiści Trzyńca, którzy rewelacyjnie potraktowali zwłaszcza pierwszą odsłonę meczu. Już w 3. minucie ustawił przebieg derbów Daniel Rákos, tuż przed zejściem na pierwszą przerwę na 0:2 poprawił Jakub Petružálek. Najlepszy mecz w karierze zaliczył niemniej inny napastnik Stalowników, 22-letni Ondřej Kovařčík, który zdobył w meczu dwie bramki. - To moje pierwsze derby na tafli Ostrawy. I od razu tak udane - stwierdził młody napastnik. - Motywacji nie zabrakło wszystkim chłopakom. Myślę, że mecz musiał się spodobać kibicom - dodał Kovařčík.

Obie drużyny nastawiły się w piątek na ofensywę. Miejscami można było odnieść wrażenie, że defensywy zafundowały sobie wagary. Trzyniecki bramkarz Šimon Hrubec skapitulował tylko raz, z kija Baranki w 27. minucie. Gospodarze mocniej zaatakowali w drugiej i trzeciej tercji, ale podopiecznym Jakuba Petra nie udało się strzelić kontaktowego gola. Rykoszety trafiały w słupek, napastnicy w czystych okazjach bądź pudłowali albo uderzali w parkany Hrubca. W 48. minucie zabłysnął po raz drugi Ondřej Kovařčík, który w rzucie karnym efektowną kiwką pokonał Bartošáka, poprawiając na 1:4 dla Stalowników. Trzyńczanie wyprzedzili w tabeli Tipsport Ekstraligi ostrawskiego rywala, zamieniając się pozycjami na trzecim i czwartym stopniu drabinki.