Polacy mają na koncie zwycięstwa z Wenezuelą i gospodarzami, Chinami. Polacy w sobotnim spotkaniu z Wenezuelą nie pozostawili nic przypadkowi. Zwyciężyli 80:69, grając nowocześnie i z polotem. Kłopoty mieli podopieczni Mike’a Taylora tylko w pierwszej kwarcie. Znacznie trudniejszą przeprawę mieli Polacy w poniedziałkowym starciu z Chinami. Gospodarze imprezy rozpoczęli z impetem, wygrywając pierwszą kwartę. Polacy poukładali szyki w drugiej kwarcie, a po trzeciej schodzili z minimalnym prowadzeniem. Prawdziwy dramat zrodził się w czwartej kwarcie. Sędziowie pchali chiński wózek do celu za wszelką cenę, Polacy jednak nie dali za wygraną, wyrównując na 72:72. W dogrywce było równie emocjonująco, ale ze szczęśliwym finałem dla biało-czerwonych. Wygrana 79:76 poszła w świat! W środę Polacy zmierzą się z Wybrzeżem Kości Słoniowej. Dreszczowca raczej nie będzie.

Trudna misja natomiast przed Czechami, którzy we wtorek zmierzą się z Japonią. Czesi, którzy na początek przegrali w niedzielę z faworytem czempionatu, USA (67:88), we wtorek koniecznie muszą pokonać Japończyków, w przeciwnym razie czwartkowy pojedynek z Turcją będzie walką o przysłowiową pietruszkę.