Świąteczno-noworoczny prezent zgotowali swoim fanom hokeiści Trzyńca uczestniczący w prestiżowym Pucharze Spenglera w Davos. Stalownicy po półfinałowym zwycięstwie 3:2 w dogrywce nad szwajcarskim klubem Ambri-Piotta awansowali do wtorkowego finału.
Stalownicy po zwycięstwie nad Davosem poszli za ciosem – wygrywając również kluczową ćwierćfinałową walkę z rosyjską Ufą (3:2) i dzisiejszy półfinał z Amrbi-Piottą. Szwajcarski pierwszoligowy klub z siedzibą w miejscowości Ambrì w gminie Quinto TI zagrał nieco inaczej, niż poprzedni rywale Stalowników w Davos. Bardziej defensywnie, z nastawieniem na kontrataki. Poniedziałkowa wyrównana walka dobrnęła aż do dogrywki, w której złotego gola wystrzelił trzyńczanom Matěj Stránský, trafiając w 62. minucie z nadgarstka w lewy dolny róg bramki.
Wtorkowy finał pomiędzy Trzyńcem a zespołem Kanady, z którym Stalownicy przegrali w grupie 1:4, zaplanowano w Davos na godz. 12.10. Sylwestrowa hokejowa zabawa w południe? Bezcenne. Na miejscu w Davos zameldowała się spora grupa trzynieckich kibiców, którzy z pewnością zgotują zawodnikom istny "werkowy kocioł" w wydaniu wyjazdowym.