Hokeiści Trzyńca zafundowali sobie najdłuższe wakacje w karierze. Wszystko, co piękne, kiedyś się jednak kończy.
Drużyna mistrza RC, Stalowników Trzyniec, od zwycięskiego finału z Libercem, a dokładnie decydującego meczu z 28 kwietnia, lodowisko Werk Areny omijała szerokim łukiem. Błogie leniuchowanie skończyło się w poniedziałek 5 sierpnia, kiedy to podopieczni trenera Václava Varadi wrócili do swoich codziennych obowiązków.
W ruch poszły kije do hokeja, naostrzone łyżwy, a w powietrzu unosiła się adrenalina, bez której hokej byłby nudny jak flaki z olejem. Na pierwszym oficjalnym treningu zameldowało się trzech golkiperów, dziewięciu obrońców i piętnastu napastników. Trener Václav Varaďa zdradził m.in. dziennikarzom, że coraz bliżej powrotu do gry jest kapitan zespołu, Lukáš Krajíček, który z powodu wstrząśnienia mózgu całą drugą połowę ubiegłego sezonu spisał na straty.
Pierwszy ostry sprawdzian zaliczą Stalownicy 13 sierpnia w domowym meczu kontrolnym z Kometą Brno. Więcej z obozu Stalowników w piątkowym, papierowym wydaniu gazety.