piątek, 3 maja 2024
Imieniny: PL: Jaropełka, Marii, Niny| CZ: Alexej
_-_transp.png){kind=spacer}
/ 
Euforia w Werk Arenie. Stalownicy pokonali Pardubice i prowadzą w finale 2:1 | 20.04.2024
Łowcy adrenaliny znów poczuli się jak w niebie. W trzecim
meczu finałowym Tipsport Ekstraligi hokeja zespół Trzyńca pokonał na własnym
stadionie Pardubice 4:3, obejmując w serii prowadzenie 2:1. W niedzielę Stalownicy spróbują zdobyć u siebie meczbol.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 45 s
Fot. Zenon Kisza
Stalownicy, którzy przystępowali do sobotniego meczu z atutem
własnej widowni i dokładnej znajomości tafli w Werk Arenie, najlepszy hokej
pokazali w pierwszej tercji, wygranej 2:1. Na 1:0 trafił w 11. minucie Marko Daňo, a na 2:1 w 16. minucie Libor
Hudáček. Drugi gol należał do
majstersztyków, Hudáček
uderzył świetnie z podania Tomáša
Kundrátka. Gospodarze wykorzystali w ten sposób przewagę liczebną po
faulu Zohorny.
Słowacki napastnik Hudáček celował w tym meczu w hat tricka. Na wstępie drugiej tercji jego mocne uderzenie z niebieskiej linii o mało nie zerwało siatki w bramce strzeżonej przez Willa. Asystą popisał się Andrej Nestrašil. Pardubice nie dawały jednak za wygraną. Na cztery minuty przed końcem drugiej odsłony Zohorna idealnie wystawił do rajdu Mandáta, a ten strzałem w golfowym stylu zdobył kontaktową bramkę.
Wynik 3:2 utrzymywał się w trzeciej tercji aż do 57. minuty, kiedy to z kontry na 4:2 uderzył Andrej Nestrašil. Bramkę wypracował dla niego Daniel Voženílek, który z lewej strony nie próbował strzelać na bramkę, ale dograł do lepiej ustawionego partnera z ataku. Dynamo, które w ostatnich dwóch minutach spotkania postawiło wszystko na jedną kartę, w 59. minucie po bramce A. Musila wykrzesało iskierkę nadziei. W power play gospodarzom nie udało się wprawdzie trafić do pustej pardubickiej bramki, goście jednak też okazali się mało efektywni pod bramką rewelacyjnie broniącego Ondřeja Kacetla.
GALERIE sobota
Słowacki napastnik Hudáček celował w tym meczu w hat tricka. Na wstępie drugiej tercji jego mocne uderzenie z niebieskiej linii o mało nie zerwało siatki w bramce strzeżonej przez Willa. Asystą popisał się Andrej Nestrašil. Pardubice nie dawały jednak za wygraną. Na cztery minuty przed końcem drugiej odsłony Zohorna idealnie wystawił do rajdu Mandáta, a ten strzałem w golfowym stylu zdobył kontaktową bramkę.
Wynik 3:2 utrzymywał się w trzeciej tercji aż do 57. minuty, kiedy to z kontry na 4:2 uderzył Andrej Nestrašil. Bramkę wypracował dla niego Daniel Voženílek, który z lewej strony nie próbował strzelać na bramkę, ale dograł do lepiej ustawionego partnera z ataku. Dynamo, które w ostatnich dwóch minutach spotkania postawiło wszystko na jedną kartę, w 59. minucie po bramce A. Musila wykrzesało iskierkę nadziei. W power play gospodarzom nie udało się wprawdzie trafić do pustej pardubickiej bramki, goście jednak też okazali się mało efektywni pod bramką rewelacyjnie broniącego Ondřeja Kacetla.
W niedzielę w Werk Arenie mecz finałowy numer 4. Początek o godz. 17.00.
.png "Fot. canva")
.png&path=content/other/clanek/2024_05/38093-viewimage(1).jpg "W nocy ze środy na czwartek strażacy walczyli z ogniem w rezerwacie Mionsz. Fot. mat. prasowe MŚSP")
