środa, 23 kwietnia 2025
Imieniny: PL: Ilony, Jerzego, Wojciecha| CZ: Vojtěch
Glos Live
/
Nahoru

Banik za burtą Pucharu MOL. Półfinał dla Sigmy, wielkie emocje w Ostrawie | 22.04.2025

W Ostrawie trwa piłkarska gorączka. Drużyna Pavla Hapala przed startem rundy dodatkowej Chance Ligi zafundowała kibicom futbolowe menu pucharowe – półfinał Pucharu MOL z Sigmą Ołomuniec. Na Miejskim Stadionie w Witkowicach gospodarzom nie udało się jednak zwyciężyć, z wygranej 3:2 radowała się we wtorek Sigma. 

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 45 s
Fot. Janusz Bittmar

Obie drużyny celowały w tym spotkaniu wysoko. Awans do finału czeskiego pucharu oznaczałby bowiem dodatkowe plusowe punkty w klubowej historii, a także szansę na grę w europejskich pucharach w sezonie 2025/2026. Banik skomplikował sobie sytuację po kwadransie gry, kiedy to po ostrym faulu czerwoną kartkę otrzymał ostrawski stoper Michal Frydrych. Grający w dziesiątkę gospodarze dalej mieli jednak więcej z gry, co Sigma zakosztowała na własnej skórze w 24. minucie po bramce Matěja Šína. Asystę przy łatwej bramce strzelonej w sytuacji sam na sam z golkiperem zaliczył Tomáš Rigo, który z lewej flanki idealnie dograł do pozostawionego bez opieki w polu karnym Šína.

Sigma w przewadze liczebnej zamiast ataku pozycyjnego nastawiła się na kontry i stałe fragmenty gry. I właśnie z kontry, tuż przed zejóciem do szatni na przerwę, w doliczonym czasie gry wyrównał Filip Zorvan, uderzając z granicy pola karnego w prawy górny róg bramki strzeżonej przez Holca. Wcześniej świetną okazję na podwyższenie rezultatu zmarnował Erik Prekop, główkujący w dobrej pozycji zaledwie w bramkarza Sigmy.

Mecz obejrzało ponad 12 tysięcy widzów. Fot. Janusz Bittmar

W drugiej połowie tempo meczu jeszcze wzrosło i to za sprawą obu drużyn ambitnie walczących o awans do finału. W 54. minucie Sigma wyszła na prowadzenie, akcję z prawej strony boiska wykończył Dolżnikow, który trochę strzałem od niechcenia zaskoczył Holca. Ostrawianie nie złożyli jednak broni, wyrównując trzy minuty później po pięknej bramce Tomáša Rigo. Z upływem czasu zmęczenie dawało się coraz bardziej we znaki piłkarzom Banika, grającym bez wykluczonego Frydrycha. W 63. minucie po zamieszaniu podbramkowym sędzia podyktował za zagranie ręką rzut karny dla Sigmy, który pewnie wykorzystał Zorvan, zdobywając swoją drugą bramkę w meczu.

Ostatni kwadrans regulaminowego czasu gry stał pod znakiem desperackich ofensywnych prób Banika, które goście zatrzymywali z największym trudem. W 80. minucie po czerwonej kartce boiska opuścił Spáčil, a co za tym idzie – siły na boisku wyrównały się. Im bliżej końca, tym większe emocje szarpały oboma zespołami. Gospodarze dogrywali mecz w dziewiątkę, po szarpaninie przy linii bocznej boiska sędzia wręczył czerwoną kartkę ostrawskiemu Kohútowi. W takim układzie sił na murawie to Sigma otrzymała niepowtarzalną okazję, żeby wygrać spotkanie i tej szansy nie zmarnowała, awansując po zwycięstwie 3:2 do finału Pucharu MOL. Przed Banikiem teraz weekendowe spotkanie w ramach rundy dodatkowej Chance Ligi z Jabloncem.