Liga Konferencji: Banik Ostrawa wyeliminował Austrię Wiedeń. Teraz pora na Celje | 14.08.2025
Piłkarze Banika Ostrawa awansowali dziś do finałowej rundy play off Ligi Konferencji. Ostrawianie w 3. rundzie eliminacji wyeliminowali w dwumeczu Austrię Wiedeń. W czwartkowym rewanżu w Wiedniu ostrawianie zremisowali 1:1, tydzień temu wygrali u siebie 4:3. W dalszej rundzie Banik trafi na słoweńskie Celje, pierwsze spotkanie podopieczni Pavla Hapala zaliczą na wyjeździe.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 45 s
Piłkarze Banika Ostrawa awansowali do finału play off Ligi Konferencji. Fot. FCB/Petr Kotala
Ostrawianie
przystępowali do dzisiejszego meczu z zaliczką z pierwszego, domowego
spotkania, w którym po zwariowanym przebiegu pokonali Austrię 4:3. Trener
Banika Pavel Hapal przygotował więc swój zespół pod kątem jak najlepszej gry w
defensywie, bo to gospodarze powinni byli się martwić i strzelić co najmniej
jednego gola, zaś idealnie żadnego nie stracić.
Pierwsze minuty czwartkowego spotkania w Wiedniu należały do
Austrii, Banik w bloku defensywnym próbował kontrataków, ale bez większego
efektu. Bez ikry w ofensywie zagrali jednak również gospodarze, Holec w bramce
Banika miał więc niewiele pracy. W okresie jałowej gry obu zespołów sportową
złością i prawdziwą determinacją wykazał się Buchta, który w 45. minucie po
szarży wpadł w pole karne i sprowokował karnego. A „jedenastkę” tym razem pewnie
wykorzystał napastnik Prekop – 0:1.
Austria w drugiej połowie musiała zaryzykować. Gospodarze
nastawili się na odważniejszy futbol, częste wrzutki w pole karne, które w 67. minucie
przyniosły efekt w postaci wyrównującego trafienia Wiesingera. Szkoleniowiec Banika
Pavel Hapal zareagował na taki rozwój wydarzeń rozsądnie, wprowadzając na
murawę wypoczętych z ławki piłkarzy. Zmęczonego, grającego bardzo dobre zawody
Kohuta zmienił w 70. minucie Munksgaard, a w kolejnych minutach na boisku pojawił się też Kpozo, Zlatohlávek i Látal. Sędzia doliczył w meczu sześć minut, w których Banik nerwowo hipnotyzował tablicę świetlną. Austria nie wymyśliła jednak niczego sensownego w ofensywie, remisując z Banikiem 1:1 i odpadając z Ligi Konferencji.