Kapitalny mecz Stalowników na starcie sezonu. 8:2 w derbach z Ołomuńcem! | 10.09.2025
Hokejowe wakacje dobiegły końca. Dziś w Werk Arenie regularnej porcji wrażeń doczekali się fani Stalowników Trzyniec, dopingujący
swoich idoli w 1. kolejce nowego sezonu Tipsport Ekstraligi przeciwko ekipie
Ołomuńca. Komplet punktów zgarnęli dziś zasłużenie gospodarze i to różnicą klasy, demolując rywala 8:2.
Ten tekst przeczytasz za 2 min. 15 s
Pierwszą bramkę w sezonie dla Trzyńca zdobył Libor Hudáček (z lewej). Fot. hcocelari
Stalownicy Trzyniec po soczystym okresie przygotowawczym,
ukoronowanym wygraną w sprawdzianie generalnym ze Slovanem Bratysława, dziś
ruszyli do walki o konkretną stawkę. Podopieczni trenera Zdeňka Motáka pokazali w meczu z Ołomuńcem pełnię
swoich możliwości – zarówno hokejowych, jak też mentalnych.
Gospodarze przegrywali od 2. minuty z kija Navrátila, ale zimny kubeł wylany na
ich głowy zadziałał niczym podwójne espresso wypite przed północą. W 10. minucie
wyrównał Hudáček, a na
wstępie drugiej tercji na listę strzelców wpisali się też Adámek i Daňo. Adámek trafił
z niebieskiej linii po sprytnej wrzutce, którą ołomuniecki bramkarz
rozszyfrował zbyt późno, a Daňo
uderzył bezpośrednio spod bramki Hanaków, w swoim typowym „pitbullowym” stylu. Drużyna
ołomunieckich Kogutów w drugiej odsłonie tylko raz zdołała zareagować na
wysokie tempo Stalowników, kontaktową bramkę w 34. minucie zdobył Nahodil. Znakomitą
drugą tercję w wykonaniu gospodarzy przypieczętowali celnymi trafieniami M. Kovařčík i Flynn –
dla Flynna pozyskanego do Trzyńca z Liberca było to premierowa bramka w barwach
nowej drużyny.
Tablica po syrenie końcowej. To był początek sezonu z kategorii marzeń dla Stalowników. Fot. Janusz Bittmar
Goście wprawdzie elegancko poruszali się po tafli, ładnie
wyprowadzali akcje, ale tylko do strefy obronnej Stalowników, bo tam zamiatali
elegancko trzynieccy obrońcy. Stalownicy wzmocnieni przed sezonem przez obrońców
Galvasa i Musila w dzisiejszym spotkaniu zagrali naprawdę świetnie w
defensywie.
W trzeciej tercji gospodarze kontynuowali totalny hokej. Na
6:2 poprawił w 42. minucie uderzeniem z woleja Cienciala, wykorzystując drugą
przewagę liczebną Stalowników w meczu, a to nie był koniec koncertu życzeń w
Werk Arenie. Swoją drugą bramkę w meczu, a siódmą wyświetloną na tablicy
wyników, zdobył Daňo. Goście, którzy
nie nadążali za ofensywnym hokejem Trzyńca, po siódmej straconej bramce
rozkleili się już dosłownie. Ósmy gwóźdź do ołomunieckiej bramki wbił na siedem minut przed końcem Vrána, który wpakował do siatki krążek po dwójkowej akcji Draveckiego z Romanem.