Po pięciu kolejkach nowego sezonu w Fortuna Lidze jedynym stuprocentowym zespołem pozostają piłkarze Slavii Praga, którzy w weekend pokonali u siebie Ostrawę 1:0. Drużyna Karwiny po powrocie do najwyższej klasy rozgrywek przeplata lepsze momenty z gorszymi. Remis 1:1 z Jabloncem, po trzech porażkach z rzędu, można z przymrużeniem oka uznać za lepszy moment w tym sezonie. Dla stopera Davida Krčíka na własnym stadionie liczy się jednak wyłącznie zwycięstwo, a tego celu nie udało się osiągnąć.
– Zabrakło nam niewiele, żeby wygrać z Jabloncem. Trochę szczęścia, mniej nerwówki, więcej cwaniactwa pod bramką rywala – przyznał środkowy obrońca. – Presja była ogromna i w zasadzie przełożyła się na poziom meczu. Więcej było walki, nawet bokserskiej, niż futbolu. W najbliższą niedzielę musimy zagrać ze Spartą Praga zupełnie inaczej – podkreślił karwiński stoper.