Trzyńczanie nie oszczędzali we wtorkowym meczu prawie nikogo. W wyjściowym składzie drużyny Zdeňka Motáka pojawili się również kluczowi napastnicy, w tym pozyskany z Liberca Oscar Flynn, defensywą z kolei świetnie kierował Marian Adámek. Trenerzy skorzystali też z usług weteranów, Martina Růžički i Petra Vrány, którzy wyrazili chęć uczestniczenia w kolejnej ekstraligowej przygodzie w karierze. Na listę strzelców zwycięskiej ekipy wpisali się Matěj Kubiesa (21.), David Cienciala (23.) i Marko Daňo (60.).

Dla Trzyńca na tym etapie przygotowań liczy się każdy pozytywny element gry. We wtorek nie stracił bramki Ondřej Kacetl, który wyłapał wszystkich frydeckich strzelców, włącznie z innym weteranem na placu gry, Vladimírem Svačiną. Obie ekipy wypróbowały też w meczu towarzyskim wiele różnych wariantów gry. W ostatnich sekundach spotkania gospodarze zdecydowali się na grę z wycofanym golkiperem, co skrzętnie wykorzystał Daňo do zdobycia trzeciej bramki. Power play, stałe fragmenty gry, to wszystko będą kluczowe elementy przesądzające o sukcesie lub porażce w całym zbliżającym się sezonie.

W najbliższy czwartek Stalownicy Trzyniec mają zagrać towarzysko z Witkowicami w Ostravar Arenie. Ten mecz stoi jednak pod znakiem zapytania z powodu grypy żołądkowej grasującej w zespole Witkowic.