EURO 2024: Polacy przegrali z Holandią 1:2. Była walka do końca | 16.06.2024
Za nami pierwszy mecz Polaków w piłkarskich mistrzostwach Europy. Podopieczni Michała Probierza odważnie stawili w Hamburgu czoła faworyzowanej Holandii, przegrywając po walce 1:2. Teraz trzeba będzie wygrać 21 czerwca z Austrią, żeby zachować szansę na wyjście z grupy.
Ten tekst przeczytasz za 2 min.
Fot. PZPN
Polacy, którzy po raz ostatni pokonali Holandię w… 1979 roku, rozpoczęli spotkanie z „Oranjes” w trybie zbyt dużego respektu wobec rywala. Defensywna taktyka trenera Michała Probierza święciła jednak sukces, Holendrzy wprawdzie atakowali i dochodzili do czystych sytuacji strzeleckich, ale pierwszego gola zdobyli biało-czerwoni. Majstersztyk udał się w desancie powietrznym Adamowi Buksie, który po rzucie rożnym idealnie musnął piłkę w powietrzu, pokonując holenderskiego bramkarza.
Drużyna Holandii dalej grała swoje, atakując pomysłowo i
nieskutecznie, ale tylko do 29. minuty. Wtedy szczęśliwym strzałem z granicy pola
karnego na 1:1 wyrównał Gakpo, a tak na dobrą sprawę to samobója zaliczył
spóźniony Bednarek. Na początku feralnej dla Polaków akcji było jednak
niefortunne długie wybicie piłki przez Nikolę Zalewskiego, który swoją kiepską
centrą uruchomił holenderską maszynę do strzelania bramek.
Polacy w drugiej połowie wprawdzie zagrali odważniej, ale w kilku dobrych sytuacjach zabrakło im
zimnej krwi. Największą okazję w drugiej połowie zmarnował przy stanie 1:1 Jakub Kiwior, do którego świetnie dograł piłkę Zalewski. Piłkarska matematyka – potencjał ofensywny Holendrów – musiała doprowadzić prędzej czy później do utraty drugiej
bramki. Bohaterem Holandii został w 83. minucie Weghorst, wobec jego uderzenia
znakomicie broniący w całym meczu Wojciech Szczęsny był bez szans. Biało-czerwoni
walczyli do końca, w 90. minucie Karol Świderski był bliski wyrównania, napastnikowi wprowadzonemu do gry w
drugiej połowie zabrakło jednak szczęścia po strzale z pierwszej piłki.
21 czerwca Polacy w swoim drugim spotkaniu grupowym zmierzą się z Austrią. Jeśli podopieczni Probierza chcą się liczyć w walce o awans z grupy, ten mecz koniecznie muszą wygrać. Kluczowe pytanie na najbliższe dni dotyczy teraz stanu zdrowia Roberta Lewandowskiego. Czy gwiazdor polskiej drużyny zdąży się wylizać z kontuzji, by pomóc drużynie?