Guty: Beskidzki Dogmaraton na sześć nóg | 30.09.2024
Już po raz szósty w Gutach odbył się Beskidzki Dogmaraton.
Do sobotniej rywalizacji stawili się zawodnicy dwu- i czworonożni, którzy mieli
do pokonania górskie i wymagające trasy o różnych długościach. Na królewskim dystansie 40 km triumfowali Adam Krutis i Gin z Brnikovské stráňě oraz Lenka Gutowa i Tonic Hastrmanek.
Ten tekst przeczytasz za 2 min.
Zadowolone miny na mecie to znak rozpoznawczy Dogmaratonu. Fot. Krzysztof Rojowski
Tegoroczne zawody toczyły się na różnych dystansach:
koronnym 40-kilometrowym, oraz krótszych: 24- i 6,5-kilometrowym. Impreza
przyciąga osoby w każdym wieku – najmłodszy uczestnik miał 6 lat, najstarszy
62. Na starcie zameldowało się ich ponad dwustu.
– Na pomysł zorganizowania takich zawodów wpadłem w 2018
roku, po starcie w Fryštáckim Dogtrekkingu odbywającym się niedaleko Zlina. Rok
później zorganizowałem wyścig zero. Jeszcze nie nazywał się Beskidzki
Dogmaraton, ale już ta pierwsza edycja się przyjęła. Przyjechało wtedy ponad 40
zawodników i pomyśleliśmy, że nadamy temu wydarzeniu jakiś brand – mówi
„Głosowi” Michael Tomanek główny organizator Beskidzkiego Dogmaratonu.
Na czym polegają przygotowania do takiego startu? – Przede
wszystkim trzeba trenować razem z psem, bo na trasie jest problem, jak samemu
się biegnie a pies nie chce. Czworonóg też potrzebuje treningu, ale
odpowiedniego, by też nie być szybszym od człowieka – wyjaśnia Tomanek.
Fot. Krzysztof Rojowski.
Nie zawsze chodzi tylko o sportową rywalizację, a po prostu
aktywny wypoczynek z pupilem. – 1/3 naszych startujących przebiega cały
dystans, kolejna część niektóre fragmenty trasy przebiega, a niektóre pokonuje
idąc, a pozostali idą, czasem się zatrzymają na odpoczynek i przychodzą tu
wieczorem na imprezę – mówi główny organizator wydarzenia. – Przyjeżdżają do
nas zarówno Czesi, jak i Słowacy i Polacy. W tym roku startuje tu nawet jeden
Hindus, który jednak mieszka w Czechach. Niektórzy przyjeżdżają tu już w piątek
i zostają do niedzieli – dodaje.
W tegorocznym Beskidzkim Dogmaratonie wystartowała dziewiątka Polek i Polaków, a najlepszy rezultat zanotował Piotr Sawicki wraz z suczką
border colie o imieniu Mila. Najdłuższy, 40-kilometrowy dystans pokonali w
czasie 4 godziny i 31 minut, do zwycięzców tracąc ponad 40 minut.
Wyniki w poszczególnych kategoriach we wtorkowym, drukowanym wydaniu gazety.
Krzysztof Rojowski