piątek, 13 grudnia 2024
Imieniny: PL: Dalidy, Juliusza, Łucji| CZ: Lucie
Glos Live
/
Nahoru

Guty: Beskidzki Dogmaraton na sześć nóg | 30.09.2024

Już po raz szósty w Gutach odbył się Beskidzki Dogmaraton. Do sobotniej rywalizacji stawili się zawodnicy dwu- i czworonożni, którzy mieli do pokonania górskie i wymagające trasy o różnych długościach. Na królewskim dystansie 40 km triumfowali Adam Krutis i Gin z Brnikovské stráňě oraz Lenka Gutowa i Tonic Hastrmanek. 

Ten tekst przeczytasz za 2 min.
Zadowolone miny na mecie to znak rozpoznawczy Dogmaratonu. Fot. Krzysztof Rojowski
Tegoroczne zawody toczyły się na różnych dystansach: koronnym 40-kilometrowym, oraz krótszych: 24- i 6,5-kilometrowym. Impreza przyciąga osoby w każdym wieku – najmłodszy uczestnik miał 6 lat, najstarszy 62. Na starcie zameldowało się ich ponad dwustu. 

– Na pomysł zorganizowania takich zawodów wpadłem w 2018 roku, po starcie w Fryštáckim Dogtrekkingu odbywającym się niedaleko Zlina. Rok później zorganizowałem wyścig zero. Jeszcze nie nazywał się Beskidzki Dogmaraton, ale już ta pierwsza edycja się przyjęła. Przyjechało wtedy ponad 40 zawodników i pomyśleliśmy, że nadamy temu wydarzeniu jakiś brand – mówi „Głosowi” Michael Tomanek główny organizator Beskidzkiego Dogmaratonu.

Na czym polegają przygotowania do takiego startu? – Przede wszystkim trzeba trenować razem z psem, bo na trasie jest problem, jak samemu się biegnie a pies nie chce. Czworonóg też potrzebuje treningu, ale odpowiedniego, by też nie być szybszym od człowieka – wyjaśnia Tomanek.

Fot. Krzysztof Rojowski. 

Nie zawsze chodzi tylko o sportową rywalizację, a po prostu aktywny wypoczynek z pupilem. – 1/3 naszych startujących przebiega cały dystans, kolejna część niektóre fragmenty trasy przebiega, a niektóre pokonuje idąc, a pozostali idą, czasem się zatrzymają na odpoczynek i przychodzą tu wieczorem na imprezę – mówi główny organizator wydarzenia. – Przyjeżdżają do nas zarówno Czesi, jak i Słowacy i Polacy. W tym roku startuje tu nawet jeden Hindus, który jednak mieszka w Czechach. Niektórzy przyjeżdżają tu już w piątek i zostają do niedzieli – dodaje.

W tegorocznym Beskidzkim Dogmaratonie wystartowała dziewiątka Polek i Polaków, a najlepszy rezultat zanotował Piotr Sawicki wraz z suczką border colie o imieniu Mila. Najdłuższy, 40-kilometrowy dystans pokonali w czasie 4 godziny i 31 minut, do zwycięzców tracąc ponad 40 minut.
Wyniki w poszczególnych kategoriach we wtorkowym, drukowanym wydaniu gazety. 
Krzysztof Rojowski



Może Cię zainteresować.