Hokejowy szlagier dla Sparty. Stalownicy ruszyli do ataku zbyt późno | 12.09.2025
Nowy ekstraligowy sezon hokeja na lodzie ruszył z przytupem
już w środku tygodnia, a dziś zespoły z Tipsport Ekstraligi zaliczyły drugą
kolejkę. Stalownicy Trzyniec po wysokim środowym zwycięstwie nad Ołomuńcem
(8:2) w piątek musieli uznać wyższość Sparty, z którą przegrali w Pradze 2:5.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 15 s
Migawka z dzisiejszego meczu w O2 Arenie. Fot. Facebook HC Sparta Praha
Jeszcze przy stanie 3:2 dla Sparty, po kontaktowym trafieniu
Andreja Nestrašila z 49. minuty,
mecz w O2 Arenie był jak otwarty rozdział książki Dana Browna. Dramaturgia
dzisiejszego spotkania runęła w ostatnich dziesięciu minutach, w których
gospodarze dwukrotnie rozmontowali Stalowników, wygrywając ostatecznie całkiem
gładko 5:2.
Na 4:2 trafił w 58. minucie strzałem pod poprzeczkę Pavel Kousal, a
wynik piątkowego szlagieru ustalił 43 sekundy później Michal Řepík. Trzyńczanie
tego meczu na pewno nie zaliczą do udanych, wręcz przeciwnie. Podopiecznym Zdeňka Motáka zbyt
długo trwała aklimatyzacja w Pradze. Goście popełniali dziś dziecinne błędy, z
których korzystała mocna Sparta, ale w następnych kolejkach taka
niesubordynacja może przełożyć się na kolejną stratę punktów.
W najbliższą niedzielę, w III kolejce sezonu 2025/2026, Stalownicy zmierzą się w Werk Arenie z Tygrysami z Liberca (17.00). Pomysł na pokonanie niedzielnego rywala będzie się rodził w głowach sztabu Stalowników już w piątkowej drodze powrotnej do Trzyńca po rozwijającej wyobraźnię autostradzie D1.