wtorek, 8 lipca 2025
Imieniny: PL: Arnolda, Edgara, Elżbiety| CZ: Nora
Glos Live
/
Nahoru

Kamil Majchrzak: Karen grał bardzo dobrze | 07.07.2025

Kamil Majchrzak pomimo niezłej gry nie zdołał sprawić niespodzianki i odpadł w 1/8 finału Wimbledonu. Polski tenisista przegrał w niedzielę w trzech setach ze znacznie wyżej notowanym Rosjaninem Karenem Chaczanowem 4:6, 2:6, 3:6. – Przeciwnik był po prostu za dobry – przyznał na gorąco Majchrzak. To nie koniec polskich emocji w Londynie. Dziś po południu o ćwierćfinał powalczy Iga Świątek z Clarą Tauson. 

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 60 s
Kamil Majchrzak podczas meczu 1/8 finału. Fot. X

Majchrzak na otarcie łez może zapisać w swojej zawirowanej karierze największe osiągnięcie. Wszystko wskazuje na to, że po odbyciu 13-miesięcznej kary za aferę dopingową Polak chce pokazać, że stać go na wielki tenis. Majchrzak cały rok 2023 spisał na straty, ale w ostatnich dwóch sezonach konsekwentnie odrabia straty, by na stale zadomowić się w czołowej 100 rankingu ATP. 

Bilans wzajemnych meczów Majchrzaka z Chaczanowem był jednoznaczny. Był to czwarty pojedynek 109. w światowym rankingu Majchrzaka i sklasyfikowanego na 20. pozycji Chaczanowa. Wszystkie poprzednie mecze wygrał urodzony w Moskwie zawodnik, którego największym sukcesem jest srebrny medal igrzysk olimpijskich wywalczony w Tokio. Obaj znają się doskonale, często grali ze sobą jeszcze w młodzieżowych kategoriach i według słów Majchrzaka, są dobrymi kumplami. Na korcie koleżeństwo nie ma jednak racji bytu, a niedzielna walka przebiegała w ostrym, bezkompromisowym stylu. Majchrzak dobrze serwował, dobrze poruszał się po korcie, ale to nie wystarczyło. 

Dla Majchrzaka udział w 1/8 finału imprezy wielkoszlemowej jest największym sukcesem w karierze. Rosjanin ma w dorobku m.in. dwa półfinały – US Open 2022 i Australian Open 2023, a także srebro z igrzysk olimpijskich. Chaczanow w niedzielę spisywał się lepiej, popełnił mniej błędów i wygrał zasłużenie. Dla polskich kibiców, rozczarowanych brakiem w Wimbledonie pierwszej polskiej rakiety, Huberta Hurkacza, piękna jazda Majchrzaka stanowiła miła niespodziankę. I oby więcej takich nieprzewidywalnych, sympatycznych wyników. 

Polski tenisista po męsku skomentował przegraną, myślami wybiegając już zapewne w przyszłość, celując w kolejne wyzwania. Po punktach zdobytych w Wimbledonie następne tenisowe przystanki mogą być skądinąd dla Majchrzaka znacznie łatwiejsze. W najbliższych tygodniach Polak planuje starty w turniejach ATP 250 na kortach ziemnych w Gstaad i Umag.

– W pewnym momencie siedziałem na krzesełku i nie za bardzo wiedziałem, co mogę zmienić, co mogę dołożyć jeszcze do mojej gry, bo ona wyglądała naprawdę nieźle. Ale Karen grał bardzo dobrze – powiedział Majchrzak. – Bardzo rzadko pozwalał się wciągnąć w moją grę i jakby wybijał mi ją z głowy. Jak się decydował na kończące zagrania, to zwykle trafiał. Był świetny w odwracaniu wymian, żeby przejść z defensywy do ofensywy. Mnie brakowało tego właśnie wykończenia, które on miał. Bardzo dobrze serwował, moje serwisy bardzo dużo podbijał. Byłem cały czas pod presją. Musiałem wykazać się czymś większym, żeby wygrywać punkty – opisał przebieg meczu polski tenisista, który w swojej karierze zaprezentował się też m.in. w Ostrawie, w 2019 roku triumfował w tamtejszym turnieju klasy Challenger. 


Może Cię zainteresować.