Kasperczak: szkoda, że nie udało się wywalczyć choćby punktu | 17.06.2024
– To był interesujący mecz, widać było, że Polacy
chcą za wszelką cenę wygrać. Szkoda, że nie udało się wywalczyć choćby punktu –
tak były znakomity zawodnik i trener Henryk Kasperczak ocenił przegrany 1:2 z
Holandią występ biało-czerwonych w mistrzostwach Europy.
Ten tekst przeczytasz za 2 min.
Po walce Polska przegrała z Holandią 1:2. Fot. PZPN
Zdaniem
Kasperczaka podopiecznym Michała Probierza zabrakło odrobiny jakości w
ofensywie.
– Zdobyliśmy
bramkę po rzucie rożnym, natomiast potem już nie byliśmy w stanie przeprowadzić
skutecznej akcji. Trochę za mało wyprowadziliśmy groźnych kontrataków –
powiedział PAP medalista mistrzostw świata z 1974 roku.
Według niego
polska drużyna zaimponowała ogromną wolą walki, determinacją i wiarą w
zwycięstwo do końca, a grała z bardzo wymagającym rywalem.
– Ta walka do
końca najbardziej mi się podobała. To był dobry sygnał dla zespołu, który ma
ambicję. Teraz nie mamy wyjścia i musimy w dwóch pozostałych meczach wywalczyć
przynajmniej cztery punkty, aby myśleć o wyjściu z grupy. Bardzo szkoda, że nie
udało się choćby zremisować. Ten punkt byłby bezcenny. Teraz trzeba koniecznie
wygrać z Austrią. Ten zespół na pewno jest w naszym zasięgu. Jeszcze jest
nadzieja, bo widać, że nasza drużyna kontynuuje te dobre elementy, które
pokazała w wygranych meczach towarzyskich z Ukrainą i Turcją. Mają jedną myśl –
wygrać – podkreślił.
Jeśli chodzi o
indywidualne oceny, to Kasperczak nie miał żadnych wątpliwości, że bohaterem
spotkania był Wojciech Szczęsny.
– On miał
kilka niesamowitych interwencji. Chwała mu, że mamy tak znakomitego bramkarza.
Reszta piłkarzy po prostu tworzyła kolektyw. Obowiązywała zasada „jeden za
wszystkich, wszyscy za jednego” – zauważył mieszkający we Francji trener.
Nie miał też
wątpliwości, że brak kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego był widoczny w
poczynaniach Polaków. – To jest
zawodnik, który ma wielki wpływ na grę i rywale się go boją. Na pewno bardziej
niż Adama Buksy czy Karola Świderskiego – zauważył Kasperczak.
Jak
dodał, z optymizmem czeka na kolejne występy biało-czerwonych. – Mamy piłkarzy
z charakterem, którzy wychodzą na boisko z nastawieniem, aby wygrać –
podsumował.