Specjaliści w finale Wimbledonu widzieli pierwszą albo drugą rakietę świata. Iga Świątek przegrała jednak w ćwierćfinale trzeciej w tym roku imprezy zaliczanej do wielkiego szlema, a Białorusinka Aryna Sabalenka poległa w półfinale, przegrywając w Tunezyjką Ons Jabeur. I to właśnie szósta obecnie rakieta świata może pluć sobie w brodę. W pierwszym secie prowadziła już 4:2, by ostatecznie przegrać 4:6. W drugiej partii scenariusz był podobny – wydawało się, że Tunezyjka złapała wiatr w żagle i kontroluje przebieg meczu, prowadząc 2:1 oraz 3:1. Kiedy jednak pochodząca z Sokolova 24-latka doszła na 4:4, zaczął się rysować podobny scenariusz, jak w pierwszej partii. Kolejne dwa gemy padły łupem zajmującej dopiero 42. miejsce w rankingu WTA tenisistki. Przed rokiem Tunezyjka także zameldowała się w finale, ale wtedy lepsza okazała się Kazaszka Jelena Rybakina.Dzięki zwycięstwu Marketa Vondrousova awansuje na najwyższe w karierze, dziesiąte miejsce. Liderką rankingu pozostanie Iga Świątek. Poprzednią Czeszką, która wygrała Wimbledon, była Petra Kvitowa. Dokonała tego przed dziewięciu laty.