W trudnych warunkach panujących w sobotni wieczór w Planicy wszystko mogło się zdarzyć, włącznie z sensacyjnym triumfem zawodnika spoza elitarnej „20” Pucharu Świata. Tak się jednak nie stało. Karty rozdawali faworyci, wśród których nie zabrakło rewelacyjnych Polaków.
Cała piątka biało-czerwonych (Kubacki, Żyła, Stoch, Zniszczoł, Wąsek) przebiła się do drugiej serii, w której emocje w dłużącym się z powodu zmiennego wiatru konkursie sięgnęły zenitu tuż przed godziną 19.00. Najpierw petardę odpalił Piotr Żyła, skacząc w drugiej serii 105 m, a potem z zapartych tchem czekaliśmy też na skoki Kamila Stocha i Dawida Kubackiego. Stoch również spisał się rewelacyjnie, uzyskując 102 m w trudnych warunkach i plasując się tymczasowo na drugiej pozycji, tuż za Żyłą. Najlepszy z Polaków po pierwszej serii, Dawid Kubacki, skoczył 102 m, co przed finałową trójką dało mu pozycję wicelidera. Szybko jednak na trzecie miejsce zepchnął go Niemiec Karl Geiger (101,5), a potem poza podium inny z Niemców, Andreas Wellinger (102).
Nikt ze skoczków nie zdołał jednak zdetronizować Żyły, który z trzynastego (!) miejsca po pierwszej serii w fantastyczny sposób obronił mistrzowski tytuł zdobyty w Oberstdorfie w 2021 roku. Podium sobotniego konkursu uzupełnili dwaj Niemcy – srebrny Wellinger i brązowy Geiger.