Piłkarze ręczni Banika Karwina w finale ekstraligi. Jest moc! | 26.04.2025
34:26, 31:30 i 35:23 – trzy zwycięstwa, które popchnęły
piłkarzy ręcznych Banika Karwina w półfinałowej serii z Lowosicami do finału
Chance Ekstraligi. Obrońcy mistrzowskiego tytułu decydujący krok uczynili dziś
przed własną publicznością, wygrywając w najlepszym stylu, różnicą dwunastu
bramek. Najskuteczniejszymi strzelcami Banika zostali w sobotę Bajer (6), J. Patzel (5) i Skalický (5).
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 30 s
Trener Karwiny, Michal Brůna, zrealizował z drużyną plan minimum. Fot. hcb-karvina
Oklaski na stojąco w hali Banika mogłyby trwać w nieskończoność,
taka euforia zapanowała bowiem przed godziną 20.00 w Karwinie po awansie szczypiornistów
do finału ekstraligi. Podopieczni trenera Michala Brůny od pierwszych minut sobotniego
spotkania dyktowali warunki na parkiecie, goście w pierwszej połowie wykazali
się jednak rewelacyjną skutecznością, zdobywając z wielu trudnych pozycji dwanaście
bramek.
Do szatni na przerwę Banik schodził więc „tylko” z jednobramkową
zaliczką, ale ten fakt bynajmniej nie zmartwił faworyta. Po zmianie stron ekipa
Michala Brůny zafundowała
bowiem kibicom festiwal strzelecki, wygrywając drugą odsłonę meczu w
mistrzowskim stylu.
Banik powalczy o czternasty mistrzowski tytuł w historii klubu!
Z lowosickich Łowców ulotniło się powietrze po czerwonej
kartce dla najlepszego strzelca drużyny przyjezdnych, Pavla Chotěborskiego. Od 36. minuty w zespole Lowosic
nikt nie zdołał zastąpić elitarnego snajpera, a co za tym idzie – gra przyjezdnych
runęła niczym domek z kart.
Karwiniacy dogrywali sobotnie spotkanie na luzie, oszczędzając siły na finał. O złoty medal karwiniacy zagrają ze zwycięzcą serii Pilzno - Dukla Praga. Bliżej finału znajdują się gracze Talentu Pilzno, którzy prowadzą z praską ekipą 2:0 i w niedzielę mogą postawić kropkę nad i.