czwartek, 2 maja 2024
Imieniny: PL: Longiny, Toli, Zygmunta| CZ: Zikmund
Glos Live
/
Nahoru

Pod prysznicem: Skazani na baraże | 20.11.2023

Coś niedobrego dzieje się w polskim futbolu. To już nie przypadek, że ponownie kadra narodowa będzie musiała powalczyć o awans na dużą imprezę w barażach. 

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 30 s
Fot. PZPN
Na mundial 2022 w Katarze udało się „za pięć dwunasta” przebić drużynie prowadzonej przez Czesława Michniewicza. Wygrana 2:0 w finale baraży ze Szwecją, po bramkach Lewandowskiego i Zielińskiego, brzmi teraz jak z bajki na dobranoc. 

Po eliminacjach do ME 2024 w Niemczech na usta cisną się tylko przykre słowa pod adresem gry polskiej drużyny. Biało-czerwoni w ośmiu meczach wywalczyli zaledwie 11 punktów, a miało być sielankowo. Piątkowy, zremisowany 1:1 pojedynek z Czechami w Warszawie, obnażył dodatkowo braki taktyczne trenera Michała Probierza. 

Drzemiącego na ławce Fernando Santosa zastąpił trener, z którym kibice wiązali spore nadzieje. Probierz swój przydomek trenera odważnego wykorzystał w meczu z Czechami na maksimum, tyle że w niewłaściwy sposób. 51-letni selekcjoner pod nieobecność Piotra Zielińskiego zrezygnował kompletnie z twórczego procesu w linii pomocy, na czym ucierpiała gra, m.in. Roberta Lewandowskiego.

Szokiem dla mnie było zaś wprowadzenie na murawę w drugiej połowie Patryka Pedy, na co dzień obrońcy trzecioligowego włoskiego klubu SPAL z Ferrary. Szokiem tym większym, że po 27 minutach Probierz zdjął młodego chłopaka z boiska. Czekam na kolejne zaskakujące ruchy Probierza w barażach. Jeśli zagramy z Finlandią, może przyda się... hokejowy golkiper?



Może Cię zainteresować.