Świątek za burtą US Open. Rywalka zrewanżowała się za Wimbledon | 04.09.2025
Iga Świątek nie zdobędzie drugiego w karierze triumfu w US
Open. Polska tenisistka odpadła w ćwierćfinale z rozstawioną z numerem 8 Amerykanką
Amandą Anisimovą 4:6, 3:6. Spotkanie trwało godzinę i 36 minut.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 45 s
Iga Świątek nie powtórzy sukcesu z US Open 2022. Fot. ARC US Open
Amerykanka zrewanżowała się Polce za porażkę z tegorocznego
Wimbledonu, kiedy to przegrała ze Świątek
dwukrotnie 0:6. Tamten mecz poszedł w świat, jako jeden z najbardziej pokazowych
i łatwych w wykonaniu Polki, tym razem było jednak odwrotnie.
- Jeśli ktoś ma trochę wiedzy o tenisie to wie, że to nie jest tak, że, po pierwsze, da się powtórzyć taki mecz, a po drugie - wynik z Wimbledonu był zasługą mojej gry, ale też i tego, że Amanda nie zagrała wtedy najlepiej. Tam różnica była duża, ale to nie jest tak, że zawsze będzie robić te same błędy. Wszyscy pracujemy i nikt nie zakładał, że kolejny mecz będzie wyglądał tak samo. Takie myślenie byłoby totalnie irracjonalne. Wiem, że to dobra zawodniczka i że gra dobry tenis, więc byłam gotowa na ciężkie spotkanie - stwierdziła Polka po przegranym meczu.
Raszynianka nie
potrafiła znaleźć antidotum na dobry return rywalki po drugim, znacznie
słabszym serwisie. W stronę swojego sztabu trenerskiego krzyknęła nawet w pewnej
chwili, że nie będzie w stanie wygrać tego meczu bez dobrego pierwszego
serwisu. A niestety to nie był dobry mecz Świątek właśnie z powodu błędów podczas wprowadzania piłki do gry.
Iga Świątek
po US Open pozostanie wiceliderką rankingu WTA, w którym dalej prowadzić będzie
Białorusinka Aryna Sabalenka. Anisimowa natomiast zapewniła sobie awans co
najmniej na piątą pozycję.
US Open był ostatnim w sezonie turniejem wielkoszlemowym. Świątek dotarła w tym roku do półfinału Australian Open i French Open, a Wimbledon wygrała. Pierwszy raz w karierze w jednym sezonie zagrała co najmniej w ćwierćfinale w każdej z imprez tej rangi.