Szał radości w Werk Arenie! Stalownicy pokonali Spartę 2:1, finał wciąż realny | 11.04.2024
Tak hartuje się stal! Hokeiści Trzyńca w
niesamowicie zaciętym spotkaniu pokonali dziś w dogrywce Spartę Praga 2:1, a to
oznacza, że półfinałowa seria ekstraligi rozstrzygnie się w sobotę w Pradze.
Katem Sparty został w 70. minucie David Cienciala.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 60 s
Fot. Zenon Kisza
Ten mecz miał swoje wzloty i upadki, przede
wszystkim jednak znów trzymał w napięciu do ostatnich sekund.
Czego nie można było nie zauważyć – zmęczenie
dało się we znaki obu zespołom. Więcej sił zachowali niemniej w pierwszych
dwóch tercjach zawodnicy Sparty, którzy szybciej poruszali się po placu gry.
Gości podbudował gol zdobyty w końcówce pierwszej tercji po akcji Najmana.
Sparta mogła spokojnie kontrolować przebieg wydarzeń i liczyć na kontry. Stalownicy
nie nawiązali do wtorkowego, bardzo ofensywnego z ich strony widowiska w
Pradze. Przed własną publicznością ugotowała ich ranga spotkania, w którym
ważyły się dla nich losy całego sezonu. Jednak nawet defensywna taktyka
przełożyła się na niesamowitą dramaturgię.
GALERIE euforia
W trzeciej tercji szans pod bramką Sparty było
jak na lekarstwo, znacznie więcej nagimnastykował się Ondřej Kacetl. Sparta
trafiała jednak w słupek albo niedokładnie, pozwalając kibicom Trzyńca aż do
końca marzyć o dogrywce. A marzenia są po to, żeby je spełniać. W ostatniej
sekundzie spotkania, podczas power play z wycofanym Kacetlem, za bramką Sparty
krążek wywalczył Daniel Voženílek i z zerowego kąta zaskoczył Kovářa. Werk Arena eksplodowała w
szale radości. Jeszcze głośniej było w dogrywce, w której bramką na 2:1 skarcił Spartę napastnik David Cienciala, a spory wkład w strzeleniu gola miał też obrońca Marian Adámek.
– Hokej potrafi być piękny, ale też okrutny. Dla nas dziś zamienił się w wybuch radości po bramce zapewniającej nam dogrywkę, a potem wygraną. Wszystkie kluby w ekstralidze wiedzą, że cechuje nas właśnie walka do końca - stwierdził Zdeněk Moták, główny trener HC Stalownicy Trzyniec.
Decydujący siódmy mecz zaplanowano na sobotę o godz. 13.00 w praskiej O2 Arenie. Zwycięzca trafi w finale na Pardubice.