- Oczywiście cieszymy się ze zwycięstwa. Cieszymy się też z faktu, że jesteśmy liderem ekstraligowej tabeli. To jednak tylko część większej układanki, przed nami kolejne wyzwania - stwierdził po meczu szkoleniowiec Trzyńca Zdeněk Moták. Jego zespół w czterech wyjazdowych starciach z rzędu zdobył 12 punktów. 

Mecz w praskiej O2 Arenie ustawiła szybka bramka Oscara Flynna, który zasłaniając widok spartańskiemu bramkarzowi umiejętnie zmienił tor lotu krążka. Trzyńczanie, którzy od 2. minuty prowadzili 1:0, narzucili rywalowi swój styl gry. Procentowały też stałe fragmenty gry, w których Stalownicy zdobyli dwie bramki.

- Czujemy się rewelacyjnie. Na zwycięskiej fali wszystko łatwiej wychodzi – zaznaczył strzelec trzeciej bramki dla Trzyńca, Ondřej Kovařčík. Jego brat Michal strzałem do pustej bramki ustalił wynik wtorkowego spotkania na 1:4 dla lidera tabeli. Trzy gole zdobyli goście w ostatnich dziesięciu minutach spotkania, kiedy Sparta przeplatała gorsze momenty z fatalnymi.

Znakomite spotkanie zaliczył w Pradze napastnik David Cienciala. Trzyniecki napastnik zdobył bramkę i zanotował też asystę. Jego trafienie na 1:2 z 51. minuty podczas pięciominutowej przewagi liczebnej okazało się kluczowe w całym meczu. – Miałem długi okres gry ze słabą efektywnością. Tym bardziej cieszę się z tych dwóch punktów kanadyjskich, ale najważniejsze, że wygraliśmy ze Spartą – ocenił spotkanie Cienciala.