Turniej Czterech Skoczni: Złoty orzeł dla Kobayashiego. Polacy walczyli do końca | 06.01.2024
Japończyk Ryoyu Kobayashi po raz trzeci w karierze wygrał
Turniej Czterech Skoczni. Gwiazdor skoków narciarskich przypieczętował triumf w
sobotnim konkursie w Bischofshofen, zajmując w zaciętej rywalizacji drugie
miejsce. Najlepszym Polakiem w ostatniej odsłonie TCS był dziś niespodziewanie
Aleksander Zniszczoł.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 45 s
Ryoyu Kobayashi. Fot. Joanna Malinowska
W Bischofshofen zwyciężył w sobotę Austriak Stefan Kraft,
ale to Japończyk Ryoyu Kobayashi sięgnął po złotego orła, zdobywając w klasyfikacji
łącznej czterech konkursów najwięcej punktów. Podium Turnieju Czterech Skoczni
uzupełnili Niemiec Andreas Wellinger i zwycięzca dzisiejszych zawodów, Stefan
Kraft. Najwyżej sklasyfikowanym polskim skoczkiem został w tym roku Kamil Stoch,
który w łącznej punktacji uplasował się na 15. pozycji.
Sobotnia walka w Bischofshofen przebiegała pod dyktando
faworytów. Prowadzący po trzech odsłonach Kobayashi zdawał sobie sprawę z tego,
że tylko kataklizm może mu odebrać wygraną w całym świąteczno-noworocznym tournée. A kataklizmu nie było, zwłaszcza
że pogoda na skoczni sprzyjała szybkim skokom, bez zbędnego czekania na belce
startowej, tak jak w środowym, loteryjnym konkursie w Innsbrucku. Kobayashi w
drugiej serii poszybował na 139. m i wszystko było jasne.
Najlepiej z Polaków spisał się w sobotę Aleksander Zniszczoł. Fot. PZN
Z punktu widzenia polskich skoków – wstydu nie było, ale w
poprzednich sezonach biało-czerwoni przyzwyczaili nas do zupełnie innych
występów. W sobotę w polskiej drużynie najlepiej spisał się Zniszczoł, skacząc
w drugiej serii 131,5 m. Ten skok zapewnił mu 16. lokatę w Bischofshofen,
wyższą od pozostałych podopiecznych Thomasa Thurnbichlera. W drugiej serii
obejrzeliśmy dziś aż pięciu Polaków: 18. był Paweł Wąsek, 19. Dawid Kubacki, 21.
Kamil Stoch, 29. Piotr Żyła, do finałowej serii nie przebił się tylko 33.
Maciej Kot.