Młody zespół z Brna nie stawiał w środę wielkiego oporu. Banik rzucił się na gospodarzy z impetem, konsekwentnie powiększał swoją przewagę już w pierwszych minutach spotkania. Szczypiorniści Maloměřic po raz pierwszy trafili do siatki w 10. minucie, męcząc się zwłaszcza w ataku pozycyjnym. Gospodarze, którzy w całym meczu popełnili 21 błędów technicznych, byli raczej sparingpartnerem dla mistrza RC.

Nasze założenia były takie, żeby do 20. minuty zagrać najmocniejszym składem, ale stopniowo wprowadzić do gry również rezerwowych zawodników. Takie mecze są idealne, żeby wypróbować też zmienników – ocenił spotkanie trener i prezydent Banika Karwina, Michal Brůna. Na ofensywnego lidera karwińskiego zespołu wyrasta Jonáš Patzel. Do siatki gospodarzy trafił siedmiokrotnie, wcześniej w dobrym stylu zaprezentował się też w meczach z Zubrzi i Hranicami.