Tak walczy się w play off! Stalownicy Trzyniec, którzy w tym sezonie jeszcze nie przegrali z Kometą Brno, w niedzielę sięgnęli po drugie zwycięstwo z tym rywalem w ćwierćfinale ekstraligi. Po domowej wygranej 7:2 podopieczni trenera Václava Varadi prowadzą w serii 2:0.
W odróżnieniu od sobotniego spacerku po plaży, w niedzielę Kometa pokazały pazury. I to zaraz w 3. minucie z kija Zámorskiego, który zapewnił gościom prowadzenie 1:0. Stalownicy szybko jednak wrócili do swojej typowej gry, wykorzystując każdą nadarzającą się okazję do zadomowienia się pod bramką Komety. Kluczem do zwycięstwa były przewagi liczebne - trzyńczanie wykorzystali aż cztery swoje przewagi, demolując defensywę rywala po efektownych akcjach.
Świetne spotkanie w barwach Stalowników zaliczył kapitan Petr Vrána, który wrócił do gry lekko poturbowany z sobotniej walki, tym bardziej jednak głodny hokeja.
Na listę strzelców Trzyńca wpisali się kolejno: Kurovský (12.), Stránský (20.), M. Růžička (27), M. Kovařčík (30.), Freibergs (40.), M. Kovařčík (59.) i Marcinko (60.); dla Brna trafili: Zámorský (3.) i Holík (47.). Przy stanie 2:0 seria grana do czterech zwycięstw przenosi się na środę i czwartek do Brna.
Więcej z trzynieckiej Werk Areny we wtorkowym, papierowym wydaniu "Głosu".