piątek, 26 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Marii, Marzeny, Ryszarda| CZ: Oto
Glos Live
/
Nahoru

Olza Run – dla frajdy i zdrowia. 100 km biegu do źródeł Olzy | 20.05.2021

Bez wielkiej promocji, jak gdyby w zaciszu pandemii koronawirusa, w sobotę odbyła się premierowa edycja biegu skierowanego do wszystkich miłośników ruchu na świeżym powietrzu – Olza Run. Udział biegaczy w pierwszej edycji przerósł jednak najśmielsze oczekiwania. 

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 15 s
Fot. mat. pras.
 
 

Uczestnicy wyruszyli od ujścia Odry i Olzy w Boguminie, cel znajdował się w Istebnej u źródeł Olzy. W drużynowej rywalizacji nie wynik był najważniejszy, a wspólna frajda z pokonania ponad 100 kilometrowej trasy prowadzącej malowniczymi zakątkami Śląska Cieszyńskiego. – Zawodnicy zachwycali się wspaniałymi widokami, a ja w imieniu organizatorów ze Stowarzyszenia „Olza Run” obiecuję, że w przyszłym roku trasę jeszcze dodatkowo uatrakcyjnimy – powiedział „Głosowi” Ryszard Marek, dyrektor zawodów. 

Do zawodów zgłosiło się 20 drużyn, które zgodnie z wytycznymi sanepidu musiały wykazać się negatywnym wynikiem testu na obecność koronawirusa. – Dwadzieścia ekip to było maksimum, na jakie było nas stać w tym roku. Mam nadzieję, że w drugiej edycji, już bez pandemicznych obostrzeń, będziemy mogli przywitać na starcie znacznie więcej drużyn. Niemniej ta cudowna dwudziestka mile nas zaskoczyła, bo nie spodziewaliśmy się tak dużego zainteresowania. Tym bardziej, że jeszcze na miesiąc przed startem nie było wiadomo, na jakich zasadach sanitarnych uczestnicy pobiegną – podkreślił Marek.  
 
 

 

Olza Run jest biegiem nietypowym – drużyny miały wyznaczony wspólny cel, do którego musiały dobiec w podobnym czasie. Ekipa, która nie zdążyła się zameldować na mecie w Istebnej do godziny 20.00, została zdyskwalifikowana. Każdy z biegaczy miał do pokonania odcinek długości 2x10 km. – Zaczynałam od razu na pierwszym odcinku z Bogumina. Pierwszych siedem kilometrów nie sprawiało mi trudności, gorzej było na 13-kilometrowej trasie z Ropicy do Wędryni – zdradziła nam Magda Ćmiel. – Generalnie trzeba się było dobrze przygotować, to nie był bieg dla typowych amatorów. Regularne treningi były konieczne. 

Jak zaznaczył Ryszard Marek, duże podziękowania należą się wszystkim wolontariuszom działającym bezinteresownie, bo bez nich ten bieg nie mógłby się odbyć. Impreza sportowa została zorganizowana przy wsparciu Funduszu Rozwoju Zaolzia Kongresu Polaków w Republice Czeskiej. 




Może Cię zainteresować.