Po czternaste zwycięstwo w tym sezonie sięgnęli w piątkowy wieczór hokeiści Trzyńca, którzy w zaciętym ekstraligowym meczu pokonali u siebie Litwinów 4:2. W drużynie gości na listę strzelców wpisał się m.in. polski napastnik Paweł Zygmunt.
Polski hokeista wykrzesał w trzeciej tercji iskierkę nadziei dla Vervy, strzelając kontaktową bramkę na 2:3. Ostatnie słowo w Werk Arenie należało jednak do Stalowników - wygraną przypieczętował w ostatnich sekundach spotkania świetnie dysponowany w całym meczu Tomáš Marcinko.
Dla słowackiego napastnika było to drugie trafienie w nerwowym spotkaniu, w którym to goście wyszli na prowadzenie i w pierwszej tercji dyktowali warunki na placu gry. - Rumieńców nabrała nasza gra dopiero w drugiej odsłonie, ale zabrakło nam efektywności. Dopiero w trzeciej tercji wszystko poszło idealnie - skomentował zawody Václav Varad'a, szkoleniowiec HC Stalownicy Trzyniec.
Stalownicy w Werk Arenie jeszcze nie zasmakowali goryczy porażki. W niedzielę o godz. 15.00 w Trzyńcu zaprezentuje się ekipa Mladej Bolesławi.