sobota, 3 maja 2025
Imieniny: PL: Jaropełka, Marii, Niny| CZ: Alexej
Glos Live
/
Nahoru

Weekend nad Bałtykiem okraszony medalami. Ekipa z Boconowic z brązowym krążkiem | 28.06.2021

W Gdyni zakończyły się w weekend II Światowe Polonijne Mistrzostwa Żeglarskie. Z brązowym medalem wróciła na Zaolzie ekipa Klubu Kibica Boconowice, która obroniła trzecie miejsce z ubiegłorocznej premierowej edycji. W zawodach zorganizowanych przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” wystartowały aż trzy nasze drużyny – 4. miejsce wywalczyła załoga z Cierlicka, na 9. pozycji uplasował się PTTS „Beskid Śląski”. 

Ten tekst przeczytasz za 3 min.
Ekipa żeglarska Klubu Kibica Boconowice. Fot. PAI
 

– To była wspaniała przygoda i bardziej niż wynik liczyła się wspólna zabawa, integracja polonijna. Jesteśmy skromnym Kołem PZKO w Boconowicach, ale to nie przeszkadza, żeby być otwartymi na świat, na wspólne polonijne problemy i zadania na przyszłość – powiedziała „Głosowi” Andrea Skupień-Kapsia, członkini brązowej załogi Klubu Kibica Boconowice.
 
W zawodach, które odbyły się w Zatoce Gdańskiej w sobotę i niedzielę w ramach corocznego Święta Morza, wystartowało 12 polonijnych ekip z całego świata. Ze zwycięstwa radowała się regata austro-irlandzka w składzie Szymon Janik, Stanisław Popek, Irena Małek, Magdalena Detyna, Miłosz Góralik. Triumfatorzy ocenili wysoki poziom organizacji, włącznie z zaangażowaniem osób z Akademii Marynarki Wojennej, Pomorskiego Związku Żeglarskiego oraz Polskiego Komitetu Olimpijskiego. 
 


– Byliśmy dobrze zgrani, choć to wydaje się niemożliwe, skoro żeglowaliśmy wspólnie pierwszy raz – mówił mieszkający na co dzień w Irlandii Miłosz Góralik ze zwycięskiej załogi. – Wynik był dla nas miłym zaskoczeniem, ale to w dużej mierze zasługa naszego znakomitego sternika. Jeśli chodzi o mnie, to ukończyłem liceum morskie i szkoliłem się na obozach żeglarskich, więc jakieś doświadczenie na wodzie mam. Nasza załoga jest średniozaawansowana, ale warunki na wodzie jak dla nas były wyśmienite. Nie było flauty, ale nie było też jakoś bardzo ekstremalnie – ocenił zwycięstwo Góralik. 
 



Debiut w mistrzostwach zaliczyła załoga z Cierlicka prowadzona przez Bogdana Kokotka, na co dzień kierownika artystycznego Sceny Polskiej Teatru Cieszyńskiego. – To był nasz pierwszy kontakt z łódką 2020, ale pływało się świetnie – przyznał sternik Zbigniew Jeżowicz. – Warunki wiatrowe były dobre no i najważniejsze, że nie padał deszcz. A jeśli chodzi o samą imprezę, to naprawdę jest na medal – dodał. 

Na 9. miejscu została sklasyfikowana załoga PTTS „Beskid Śląski”. Beskidziocy, którzy bronili złota z 2020 roku, musieli tym razem uznać wyższość rywali. – Zabrakło korzystnego wiatru, ale dla nas liczy się sam udział. Dla mnie najważniejsze, że w żeglarstwie zakochał się mój 14-letni wnuk Marian, który skakał tu z radości w trakcie całej dwudniowej rywalizacji – zdradził naszej gazecie Henryk Cieślar, wiceprezes PTTS „Beskid Śląski”. Wszyscy uczestnicy mistrzostw są zgodni co do tego, że imprezę warto kontynuować również w następnych latach.

– To był piękny, sportowy weekend nad Bałtykiem. Na pewno chcemy wystartować również w przyszłorocznej trzeciej edycji. Mamy zgrany zespół, każdy z naszej załogi miał w Gdyni konkretne zadanie do wykonania i to był chyba jeden z kluczowych elementów naszej strategii – zaznaczyła w rozmowie z „Głosem” Andrea Skupień-Kapsia z Klubu Kibica Boconowice. 
 
 




Może Cię zainteresować.