Każdy mógł się wczoraj przekonać, że młodzież z Zaolzia umie się i bawić, i profesjonalnie zorganizować dużą imprezę. Klub Młodych Miejscowego Koła PZKO na czele z Michałem Wolnym i Michaelem Ruckim dopiął wszystko na ostatni guzik. Był atrakcyjny program, różnorodne drinki z alkoholem i bez, posiłki do wyboru.

Popołudnie należało do dzieci. Chętnie korzystały z dmuchanego zamka, a przede wszystkim z ogromnej piaskownicy. Do kreatywności motywował je konkurs w budowaniu zamków z piasku. Powstały bardzo pomysłowe budowle i nie tylko, ponieważ była też syrenka oraz zwierzęta: aligator, żółwie, wąż.

Gorąco się zrobiło, kiedy na piasku pojawiły się trzy dziewczyny ze szkoły tanecznej Khatiana, a z głośników popłynęły rytmy polinezyjskie. Wkrótce do tancerek dołączyła pokaźna grupa uczestników Hawaii Party i przez „plażę” przetoczyła się taneczna fala.

Najbardziej wyczekiwanym momentem był koncert popularnego polskiego zespołu Enej, którego muzyka zainspirowana jest ukraińskimi melodiami ludowymi. Zaproszenie tak znanego wykonawcy nie mogłoby się odbyć, gdyby nie pomoc finansowa prywatnych sponsorów oraz Funduszu Rozwoju Zaolzia Kongresu Polaków w RC.

– Jeżeli przyszliście tu dzisiaj, żeby się bawić, to obiecuję, że będzie zabawa! Witam was serdecznie, bo bez was, którzy zdecydowaliście się spędzić ten magiczny wieczór razem z nami, tej imprezy by nie było. Nie byłoby tej wspaniałej, niepowtarzalnej atmosfery! – zapewniał ze sceny konferansjer Jakub Kaleta. I rozpalał widownię słowami:  – Za chwilę zaśpiewają dla was topowi artyści, gwiazdy muzyki polskiej. W tym roku obchodzą dwadzieścia lat na scenie! Przyjechali do nas aż z Olsztyna. Pokażcie, jak potraficie się bawić, pokażcie, że jesteśmy najbardziej muzyczną, najbardziej roztańczoną publicznością!

Po półtoragodzinnym koncercie Eneja, przedłużonym na nalegania publiczności o kolejny kwadrans, rozpoczęła się dyskoteka z DJ Bobo.

Do Hawaii Party wrócimy w papierowym wydaniu „Głosu”, gdzie zamieścimy również mini-wywiad z wokalistą Eneja Piotrem Sołoduchą.