W tym roku jako pierwsi dożynkowe świętowanie w regionie rozpoczęli mieszkańcy Gutów. 48. tradycyjne Dożynki Śląskie odbyły się w niedzielę, a ich gospodarzami byli burmistrz Trzyńca Věra Palkovská z mężem Jířím.
– Plon niesiemy, plon, gospodarzom w dom, co by dobrze plonowało, po sto korcy z kopy dało – śpiewali członkowie zespołu „Oldrzychowice”, przynosząc wieniec gospodarzom. Dożynkowi goście bawili się przed domem PZKO, na scenie występowały zaproszone zespoły, a między stolikami krążyli gazdowie, częstując miodulą i kołaczami.
Choć korowód i dożynkowy obrządek rozpoczęły się o godzinie 13.00, goście zaczęli ściągać do ogrodu przed Domem PZKO jeszcze przed południem. Jak zwykle od rana można już było kupić przy stoiskach smaczne wyroby kulinarne. Apetyt dożynkowym gościom zwykle dopisuje, dlatego już od środy w kuchni uwijało się ponad 50 osób – nie tylko panie z Klubu Kobiet, bo roboty jest tyle, że same nie dałyby rady.
Na scenie po „Oldrzychowicach”, które przedstawiły program dożynkowy, wystąpiły m.in. zespół „Górole’ z Mostów koło Jabłonkowa, orkiestra dęta „Jablunkovanka”, zespół Blaf, a także gość z Polski – zespół „Jasieniczanka” z zaprzyjaźnionej gminy Jasienica.
Niedzielne dożynki w Gutach miały szczególnego gościa. Zawitała na nie konsul generalna RP w Ostrawie, Anna Olszewska. Ponieważ w przyszłym tygodniu wyjeżdża z naszego regionu, kończąc swoją kadencję, polscy działacze i przedstawiciele władz okolicznych wiosek postanowili pożegnać się z panią konsul na guckich dożynkach. Ze sceny odśpiewali da niej „Góralu, czy ci nie żal”.
Szerzej o guckich dożynkach przeczytacie we wtorkowym „Głosie Ludu”.