czwartek, 2 maja 2024
Imieniny: PL: Longiny, Toli, Zygmunta| CZ: Zikmund
Glos Live
/
Nahoru

Dzień Otwarty, czyli „Gimpel” na wesoło  | 26.11.2015

Jedni wchodzili, jeszcze trochę niepewni. Inni wychodzili pełni wrażeń i z przekonaniem, że „gimpel” w Czeskim Cieszynie to jest właśnie to. W środę Polskie Gimnazjum im. Juliusza Słowackiego w Czeskim Cieszynie zorganizowało Dzień Otwarty.

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 15 s
Fot. Beata Schönwald


O godz. 8 zespół pilotów, uczniów klas trzecich, był jeszcze niemal w komplecie. Na trasę po korytarzach, klasach, klasopracowniach i gabinetach szkoły wyszła na razie pierwsza i od razu chyba najliczniejsza grupa jabłonkowskich dziewiątoklasistów.

– Zostało przygotowanych kilka tras, tak żebyśmy nie wchodzili sobie w drogę – mówi pilot Mateusz. Z kolei Justyna Jeżowicz będzie pokazywać „gimpel” swoim młodszym kolegom z Lutyni Dolnej. Do Czeskiego Cieszyna przyjechali całą klasą.

Goście najpierw zaglądają do sali gimnastycznej. Wuefista Leszek Bednarski mówi o wyposażeniu sportowym, jakim szkoła dysponuje, Justyna zdradza zaś młodszym koleżankom, że to „najlepszy nauczyciel”. Z samego dołu grupa wspina się na najwyższe, czwarte piętro – do klasopracowni wychowania muzycznego i plastycznego. Nie będzie jednak ani śpiewania, ani malowania. Tylko dramat. To dlatego, że właśnie w tej sali odbywają się próby teatrzyku S.Z.K.A.P.A. Zamiast „szkapowiczów” dziewiątakom z Lutyni przedstawią się jednak pierwszoklasiści. – Klasa IC dostała na zadanie z języka polskiego przygotowanie „Antygony” na dwa sposoby.

Trzecie piętro to królestwo biologii i chemii. Kto lubi te przedmioty, może czuć się tutaj jak w raju. Prawdziwe szczęki rekina i sam ususzony rekin, szkielet z prawdziwych ludzkich kości, część łopatki mamuta, preparaty pleśni, których nie wolno otwierać, bo mogą być niebezpieczne oraz skrzydło motyla do obejrzenia pod mikroskopem – ot, co można tu zobaczyć.

Jeszcze bardziej emocjonująca jest jednak wizyta w laboratorium chemicznym. – Gimnazjum jest bardzo dobrym wyborem dla tych, którzy chcą w przyszłości studiować medycynę lub farmację. Tyle chemii nie ma w żadnej innej szkole – przekonują dziewczyny ubrane w białe płaszcze ochronne. Zaraz przeprowadzą kilka „mrożących krew w żyłach” reakcji chemicznych. Piętro niżej należy z kolei do świata fizyki. Tu na gości czeka męska ekipa oraz kilka eksperymentów będących świadectwem iluzji optycznej.

Obszerną relację z „gimplowskiego” Dnia Otwartego znajdziecie w sobotnim „Głosie Ludu”.

 

 

Zdjęcia: Beata Schönwald




Może Cię zainteresować.