Jest szansa, że ikona Beskidów, Łysa Góra, będzie miała bardziej estetyczny wygląd. Województwo morawsko-śląskie postanowiło wyjść naprzeciw żądaniom Klubu Czeskich Turystów, Zarządu Parku Krajobrazowego Beskidy, samorządowców okolicznych gmin, przedstawicieli Lasów RC oraz osób związanych z Łysą Górą, którzy zabiegają o uatrakcyjnienie przestrzeni publicznej na najwyższym szczycie Beskidu Morawsko-Śląskiego.
Pierwszą wizję stopniowo przeprowadzanych przemian na wierzchołku Łysej Góry przygotowali na zamówienie województwa architekci, Zdeněk Liška i Václav Kocián ze studia architektonicznego KLAR. Według nich, problem Łysej Góry tkwi przede wszystkim w tym, że stał się przypadkowo zurbanizowanym skupiskiem kilku budynków, które w ciągu ostatnich 150 lat wznosiły tutaj różne, niezależne od siebie podmioty. Ponieważ każdy obiekt lub grunt ma swojego właściciela, korzysta z własnych rozwiązań zagospodarowania przestrzeni, systemów nawigacyjnych oraz powierzchni reklamowych, zamiast jednolitej koncepcji panuje chaos. Aby to zmienić, zdaniem Liški i Kociána, warto zainspirować się przykładami innych podobnych miejsc w kraju i za granicą.
Jednym z priorytetów przemiany wierzchołka jest bardziej estetyczne zagospodarowanie placu wokół obelisku z tzw. miejscem do pogłaskania oznaczającym szczyt Łysej Góry. Architekci upatrują możliwe rozwiązanie w zainstalowaniu kamiennych murków, podobnych do tych, które wykorzystano przy przebudowie legendarnej mogiły Iwanczena, leżącej na szlaku prowadzącym z Malenowic właśnie na Łysą Górę.