W okresie, który powszechnie uważany jest za czas przyjemnego wypoczynku w rodzinnym gronie, stracili dach nad głową. Teraz na nowo próbują stanąć na własnych nogach. Sąsiedzi starają im się pomóc.
Dom rodziny Řeřichów w Rychwałdzie spłonął w pożarze, który wybuchł 28 grudnia ub. roku (o zdarzeniu pisaliśmy na naszych łamach). W ogniu stanął także samochód. Straty wstępnie oszacowano na 5 mln koron.
Rodzina z dwójką dzieci znalazła po pożarze tymczasowe zakwaterowanie u życzliwych sąsiadów. Z pomocą przyszli także inni mieszkańcy miasta oraz władze samorządowe. Służby techniczne udostępniły bezpłatnie kontenery i sprzęt potrzebny do uporządkowania pogorzeliska, Zarząd Miasta przyznał rodzinie nadzwyczajną pomoc finansową. Na tym nie koniec.
– Nieszczęście wywołało falę solidarności. Zgłaszali się do nas kolejni mieszkańcy i różne organizacje z Rychwałdu i okolicy, dlatego w porozumieniu z państwem Řeřichów postanowiliśmy ogłosić zbiórkę publiczną, na konto której każdy może przekazać dar finansowy – powiedziała burmistrz Rychwałdu, Šárka Kapkowa.
Zbiórka publiczna potrwa do 12 lutego. Pieniądze można przekazywać na rachunek nr 115-5865980207/0100 w Banku Komercyjnym.