W ostatnich dniach marca katowicki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad rozpoczął montaż tablic ostrzegawczych „STOP Zły kierunek” na śląskich drogach ekspresowych. Instalacja rozpoczęła się w dniu, kiedy na drodze S52 między Cieszynem a Skoczowem zginęły dwie osoby na skutek jazdy pod prąd. Tomáš Neřold, kierownik Wydziału Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (BESIP) Ministerstwa Transportu RC jest jednak przekonany, że takie tablice nie wyeliminują do końca problemu.
Do tragedii doszło 28 marca. Kierowca nissana mikro wjechał na czteropasmówkę pod prąd i pomimo obrania złego kierunku kontynuował jazdę, aż wreszcie zderzył się z jadącym z naprzeciwka jeepem. 82-letni kierowca nissana i 92-letni pasażer zginęli na miejscu, 61-letnia pasażerka trafiła do szpitala. Obrażenia odniosła także 28-letnia kobieta kierująca jeepem i jej 3-letni synek. O montażu tablic informuje Marek Prusak, rzecznik GDDKiA w Katowicach: – Do tej pory tablice zostały ustawione na drodze ekspresowej S1 w rejonie węzłów Żywiec-Soła, w Zwardoniu oraz na węźle Bielsko-Biała-Lipnik. Do połowy kwietnia ustawione zostaną jeszcze w ciągu drogi ekspresowej S52, po dwie tablice na węzłach: Jasienica, Bielsko-Biała-Wapienica, Bielsko-Biała-Francuska. Łącznie na terenie województwa śląskiego zainstalujemy 10 tablic. Wybór ich lokalizacji nastąpił na podstawie wcześniejszych zdarzeń drogowych, w których przyczyną była jazda pod prąd.
GDDKiA analizuje kolejne potencjalne miejsca w województwie śląskim, gdzie umieszczenie tablic mogłoby zapobiec pomyłkom kierowców i tragicznym wypadkom. Prusak dodaje, że tablice ustawiono już także w innych regionach kraju, w niedługim czasie mają się pojawić na węzłach autostradowych w rejonie Opola, Rzeszowa, Przemyśla. W związku z natężonym ruchem na granicy polsko-ukraińskiej zostaną umieszczone także w Korczowej, tuż przed granicą Polski, gdzie zaobserwowano, że ukraińscy kierowcy zawracają pod prąd.
W Czechach dodatkowe oznakowanie ostrzegające przed jazdą w niewłaściwym kierunku zaczęto instalować w 2019 roku. Do tej pory umieszczono przy wjazdach na autostrady kilkadziesiąt takich znaków.
Tomáš Neřold, kierownik Wydziału Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (BESIP) Ministerstwa Transportu RC, z jednej strony popiera umieszczanie tablic ostrzegawczych, z drugiej podkreśla, że są dodatkowym zabezpieczeniem i nie wyeliminują one problemu.
Cały tekst znajdziecie na stronie 1 weekendowego drukowanego „Głosu”.