piątek, 2 maja 2025
Imieniny: PL: Longiny, Toli, Zygmunta| CZ: Zikmund
Glos Live
/
Nahoru

Jedna z ofiar niedzielnej katastrofy w Dolomitach to obywatel Czech | 04.07.2022

 

Jedna z ofiar niedzielnego osunięcia się lodowca we włoskich Alpach pochodzi z Czech, napisała gazeta Il Messaggero. Jak dotąd, bilans katastrofy to 6 osób. Wśród zabitych zidentyfikowano dotąd trzech Włochów i obywatela Czech. Według mediów wciąż brakuje około 16 osób, wśród nich są Włosi, Niemcy, Rumuni i Czesi. 

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 30 s
Fot. twitter.com/ANSA

 

 

Do katastrofy doszło w niedzielę. W masywie Marmolada oderwał się ogromny fragment lodowca i runął na wspinaczy. Ratownicy podkreślają, że liczba ofiar śmiertelnych wzrośnie. 

Włoska agencja ANSA podała, że identyfikacja ofiar jest bardzo trudna ze względu na stan ciał zmiażdżonych przez kawałki bloku lodu, który runął wraz z fragmentami skał w prędkością około 300 kilometrów na godzinę. W niektórych przypadkach potrzebne będą badania DNA.
 
– Usłyszeliśmy hałas, jakby bardzo mocno padało, odwróciliśmy się i zobaczyliśmy sześć lub siedem osób, które zaczęły uciekać. Czarna fala bardzo szybko jednak wszystko zakryła – relacjonowała stacji telewizyjnej Tgr Rai Trentino kobieta, która wybrała się w góry z mężem. – Byli tam przewodnicy górscy, którzy po chwili nas uspokoili i wezwali ratowników. Powiedzieli nam, co robić – dodała.
 
– Nigdy czegoś podobnego na Marmoladzie nie widziałem. To nie była zwykła lawina zimowa drugiego czy trzeciego stopnia. To była natura – powiedział agencji ANSA jeden z ratowników. – To oczywiste, że chodzi o problem meteorologiczny. Tego nawet najlepsi przewodnicy nie mogą przewidzieć – dodał.  
 

 
Na szczycie Marmolady, która jest najwyższą górą w Dolomitach o wysokości 3343 m n.p.m., w sobotę zmierzono rekord temperatury wynoszący dziesięć stopni Celsjusza. – To już są ekstremalne upały – powiedział włoskiej telewizji państwowej RAI ratownik alpejski Walter Milan. – To jest coś absolutnie niezwykłego – dodał.

Na parkingach, jak ustaliły miejscowe służby, stoi 16 samochodów, których właściciele nie wrócili ze wspinaczki. Rejestracje tych aut pomogą policji w ustaleniu pochodzenia ofiar i zaginionych.

Teren poszukiwań w miejscu, gdzie runął fragment lodowca, czyli serak, jest ogromny. Akcję ratunkową utrudnia ryzyko jego dalszego rozpadu z powodu wysokich temperatur.

Eksperci nie mają wątpliwości: przyczyną tragedii jest klimat, który wyrwał się spod kontroli - podkreśla w poniedziałek dziennik "La Repubblica".


 



Może Cię zainteresować.