Ciekawy pod względem architektonicznym budynek z czerwonej cegły pochodzi z 1898 roku. Jest własnością państwową. „Kiedy wiosną br. dowiedzieliśmy się o planowanym wyburzeniu historycznego budynku dworca, postanowiliśmy go uratować. Zwróciliśmy się do Zarządu Kolei z prośbą o wstrzymanie prac wyburzeniowych i o sprzedaż budynku naszemu stowarzyszeniu” – pisze zarząd S. O. S. Karwina na platformie Darujme.cz. Za jej pośrednictwem zbiera fundusze na odkup nieruchomości. Zbiórka publiczna ruszyła 15 grudnia. 

Zarząd Kolei wysłuchał próśb karwiniaków i wstrzymał wyburzanie. Ale nie mógł sprzedać nieruchomości bez przetargu. Cena przetargowa wynosi 1 mln koron, jednak warunki umożliwiają składanie ofert zarówno na niższą, jak i wyższą kwotę. – Złożymy ofertę, nawet jeżeli nie uda nam się zebrać miliona – powiedział „Głosowi” Radim Kravčík, karwiński historyk i członek zarządu S. O. S. Karwina. Termin składania ofert upłynie 10 marca przyszłego roku. 

 

 

Mini-muzeum lokalnych kolei, zaplecze dla stowarzyszeń, miejsce do urządzania wystaw, atelier, centrum, kawiarnia, noclegi turystyczne – to niektóre pomysły wykorzystania niszczejącego budynku. – Koszty remontu mogłyby wynosić orientacyjnie ok. 5 mln koron. Ale to są na razie szacunkowe dane. Naprawy wymaga przede wszystkim dach. Przed trzema laty oglądaliśmy ten budynek z architektem. Według jego opinii, to solidnie zbudowany gmach, chociaż, oczywiście, ząb czasu dał mu się we znaki. Będziemy pisali projekty i starali się pozyskać dotacje na remont. Chcemy także wykorzystać synergię karwińskich stowarzyszeń podczas prac remontowych – dodał Kravčík.

S.O.S. Karwina prowadzi od lat przede wszystkim działania zmierzające przeciwko dalszemu wyburzaniu Karwiny z powodu wydobycia węgla. W statucie ma także ochronę środowiska, zabytków i wartości kulturowych. 

 

Pomóc można za pośrednictwem portalu darujme.cz - tutaj.