czwartek, 19 czerwca 2025
Imieniny: PL: Gerwazego, Protazego, Sylwii| CZ: Leoš
Glos Live
/
Nahoru

Koniec milczenia! „Trallala” i „Trallalinki znów zachwyciły publiczność  | 07.06.2022

Koncert chórów „Trallala” i „Trallalinki”, jaki we wtorkowe (7 czerwca) późne popołudnie odbył się w kościele ewangelickim Na Niwach w Czeskim Cieszynie, był pierwszym występem młodych artystów po dwóch latach przerwy spowodowanej pandemią. 

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 30 s
Młodzi chórzyści znakomicie przygotowani dali popisowy koncert w kościele Na Niwach. Fot. Łukasz Klimaniec

 

We wtorkowe późne popołudnie w kościele ewangelickim Na Niwach w Czeskim Cieszynie miał miejsce koncert chórów „Trallala” i „Trallalinki”. Był to koncert na zakończenie 18 sezonu działalności tych chórów.

– Liczyłam to i naprawdę nie chce się wierzyć, że to trwa aż osiemnaście lat – przyznała Beata Brzóska, dyrygentka chórów. – Cieszę się, że po dwóch latach przerwy i milczenia dane jest nam się spotkać i cieszyć się tym, co daje śpiew – podkreśliła.

Wcześniej w mediach społecznościowych napisała, że to był najtrudniejszy sezon w działalności chórów. – W ostatnich dwu latach musieliśmy milczeć. Nie można było zrealizować czterech zgrupowań, ośmiu tradycyjnych koncertów, wyjechać na dwa zagraniczne wyjazdy. A dziś? W niespełna półtorej godziny tyyyle piosenek! Czy to możliwe? Mam nadzieję, że tak...i że nie zanudzimy naszej publiczności... – zaznaczyła w swoim wpisie.

Ale o nudzie nie mogło być mowy, bo młodzi chórzyści znakomicie przygotowani dali popisowy koncert. „Trallala” wykonywali efektownie takie utwory jak np. „Chantez Alleuja” (Dave’a and Jean Perry), „O Lux Beatissima” (Marka Burrowsa), „Dulcis Christe” (Michaelo Granciniego) czy „Come to the music” (Josepha M. Martina).

 „Trallalinki” przy akompaniamencie Alicji Adamczyk żywiołowo wykonały ludowe piosenki m.in. „Małgorzatkę”, „Amóm ci jo w masztali” czy „Niyś mie, kóniczku, niyś” oraz pisenki dziecięce „Kotek” (Witolda Lutosławskiego, Juliana Tuwima), „Tue, tue” (Johna Higginsa) czy „Kuku uě” (Evy Ugalde).

– To był bardzo trudny sezon, bo trzeba było nadrobić dwuletnie zaległości, gdy śpiew chóralny był właściwe zakazany w Czechach. Tymczasem to pokolenie dzieci wykonało kawał pracy i zrobiło milowy krok. Naprawdę je podziwiam – przyznała Beata Brzóska.

Koncert był okazją do pożegnania siedmiu chórzystek, które po latach wspólnej pracy kończyły przygodę z „Trallala”. – Chodzę do chóru już osiem lat, zaczęłam w drugiej klasie, wtedy zaczęliśmy w mniejszej grupie „Trallalinki”, potem przeniosłam się do „Trallala”, bo to automatycznie się tak odbywa. Te osiem lat były bardzo cennym przeżyciem. Próby czasem były wykańczające, ale widać owoce naszego treningu. Pani Beata była nieustępliwa i za to jesteśmy jej wdzięczni – powiedziała Marianna Szelong.

Więcej w papierowym wydaniu „Głosu”

 


 



Może Cię zainteresować.